Wspaniały gest Polaków
Wielka radość w kolonii trędowatych w Puri
Wielka radość w kolonii
W piątek w Indiach popłynęła woda z pierwszej studni wybudowanej dzięki akcji fundacji Redemptoris Missio "Woda dla trędowatych". Powstała ona w kolonii dla chorych w mieście Puri. Dzięki sukcesowi zbiórki pieniędzy w Indiach powstaną kolejne studnie.
Studnia powstała w miejscu, gdzie pracował polski misjonarz ojciec Marian Żelazek. Dostępu do czystej wody pitnej nie miało tam około tysiąc osób.
- Dziś nastąpił ten piękny moment i czysta, pitna woda popłynęła ze studni. Przede wszystkim to wielka radość w kolonii. Woda jest tu niezbędna - temperatura o 7 rano wynosi 28 st. C, a okres prawdziwej gorączki przyjdzie dopiero w maju. W kolonii był dostęp do wody, ale z miejskiego wodociągu, która płynie w zardzewiałych rurach i jest kiepskiej jakości - powiedział poznański podróżnik Maciej Pastwa, autor prezentowanych zdjęć, którzy przebywa w Puri.
Energia słoneczna i prąd
Maciej Pastwa podjął się organizacji budowy studni. Wcześniej uczestniczył w podobnych projektach w Afryce. Jak dodał, studnia ma zapewniać nieprzerwany dostęp do wody, dlatego wyposażona jest w pompę zasilaną energią słoneczną, a w nocy przełącza się na prąd z sieci. Prace przy studni jeszcze trwają - zamontowane zostaną dwa zbiorniki na dwa tysiące litrów. Woda zostanie też rozprowadzona rurami do szpitala dla trędowatych i okolicznych domów.
Groźna woda
Lekarka i wolontariuszka Fundacji Redemptoris Missio Kinga Zastawna (na zdjęciu), która pracowała w Puri, mówiła, że przez złej jakości wodę w kolonii pojawiało się wiele przypadków chorób układu pokarmowego, szczególnie niebezpiecznych dla dzieci.
Hołd dla "matki trędowatych"
Studnia nosi imię dr Wandy Błeńskiej - zmarłej w ubiegłym roku w wieku 103 lekarki zwanej "matką trędowatych". - Jest to najpiękniejszy pomniki jaki mogłaby sobie wymarzyć dr Błeńska. Ze studni codziennie będzie korzystało ok. 300 mieszkańców wioski trędowatych. Będą to ludzie, których dr Błeńska najbardziej ukochała, chorzy na trąd, wykluczeni i najbiedniejsi - powiedziała wiceprezes Redemptoris Missio Justyna Janiec-Palczewska.
Kolejne studnie
Na budowę ujęcia czystej wody potrzebne było ok. 18 tys. zł. Udało się jednak uzbierać kilkukrotnie wyższą sumę - do Fundacji wpłynęło blisko 60 tys. zł. Dzięki temu w Indiach powstaną cztery studnie. Kolejne ujęcie wody pitnej w Puri jest już w budowie.
Z kolei dwie kolejne, tańsze studnie, zostaną wybudowane w kolonii trędowatych w Jeevodaya, gdzie od 26 lat pracuje polska lekarka.
Zbiórkę pieniędzy nadal trwa - Fundacja chce budować kolejne studnie. Wspomóc akcję można wpłacając datki na konto Fundacji.
Polskie wielkie serca
Chorzy na trąd cierpią z powodu okaleczeń, ran i owrzodzeń; ze względu na wykluczenie społeczne żyją w koloniach na obrzeżach miast. Pochodzący spod Poznania misjonarz ojciec Marian Żelazek przed laty objął jedną z takich kolonii opieką. Wybudował szpital, kuchnię miłosierdzia, szkołę i warsztaty pracy oraz pomieszczenia, w których mieszkają trędowaci i ich rodziny. Po jego śmierci w 2006 r. jego podopieczni za własne pieniądze wybudowali mu pomnik.
Dr Błeńska przyjaźniła się z ojcem Marianem - jeździła do Indii, aby dzielić się doświadczeniem w leczeniu trądu. Błeńska ponad 40 lat spędziła w Ugandzie i byłą współtwórczynią nowoczesnych metod leczenia trądu. Została za to odznaczona m.in. przez papieża Jana Pawła II i prezydenta Bronisława Komorowskiego.
60 proc. chorych z Indii
Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie rocznie wykrywanych jest blisko 233 tys. przypadków trądu (dane z 2012 r.). W Indiach notuje się 58 proc. globalnych zachorowań na trąd. Trąd jest w dzisiejszych czasach chorobą uleczalną, ale jej piętno zostaje. Gdy chory zgłosi się zbyt późno, na jego ciele zostają ślady choroby. Często leczenie przebiega w tajemnicy, żeby uniknąć stygmatyzacji całej rodziny.
Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio działa w Poznaniu od 1992 roku, powstała z inicjatywy środowiska naukowego Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Jest organizatorem wielu akcji pomocowych. Organizuje wyjazdy lekarzy, pielęgniarek i studentów medycyny do szpitali i przychodni w krajach misyjnych.
Na zdjęciu: Maciej Pastwa