PolskaWrzucili dziewczynkę do studni

Wrzucili dziewczynkę do studni

Wrzucili dziewczynkę do studni
Źródło zdjęć: © PAP

20.09.2005 12:50, aktual.: 20.09.2005 18:48

Lubelscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, w wieku 16 i 23 lat, podejrzewanych o brutalne pobicie i usiłowanie zabójstwa 14-letniej Klaudii. Dziewczynkę znaleziono w studni, przysypaną gruzem. Ma złamaną rękę i liczne obrażenia ciała, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowała policja.

Zaginięcie 14-latki matka zgłosiła policji we wtorek po północy. Policjanci przeszukujący teren dzielnicy Felin w Lublinie, gdzie mieszka Klaudia, spenetrowali opuszczone gospodarstwo. Na jego terenie często widać pijących alkohol, a jak podejrzewa policja, także handluje się narkotykami.

Na terenie tej posesji znajduje się studnia bez wody, która została przykryta drzwiami. Po ich zdjęciu policjanci zobaczyli wystającą z gruzów ludzką stopę. Okazało się, że to poszukiwana Klaudia - powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie, Janusz Wójtowicz.

Policjanci zatrzymali 16-letniego Piotra G. i 23-letniego Łukasza K., podejrzewanych o pobicie i usiłowanie zabójstwa 14-latki. Prawdopodobnie swój czyn planowali od niedzieli. Opowiadają o zdarzeniu bez skrupułów i skruchy - dodał Wójtowicz.

Według ustaleń policji, dziewczynka w poniedziałek wieczorem spacerowała z koleżankami po osiedlu. Została zwabiona do opuszczonego gospodarstwa, uderzona metalową rurą w głowę, po czym straciła przytomność.

Sprawcy zamierzali wrzucić ją do studni, która ma około 10 metrów głębokości. Dziewczynka odzyskała jednak przytomność, zaczęła bronić się i krzyczeć. Przestępcy wrzucili ją do studni głową w dół; rzucali cegłami, drewnianymi belkami aż dziewczyna przestała się ruszać. Gdy już sądzili, że ją zamordowali, przykryli studnię zerwanymi z pobliskiego budynku drzwiami.

Klaudia przebywała w studni prawdopodobnie parę godzin. Ponad półtorej godziny trwało wydobywanie dziewczynki z gruzowiska. Jej głowa utkwiła w studni między metalowym drągiem a deską, co utrudniało wydobycie dziewczynki z gruzów, ale jak przypuszczają policjanci, prawdopodobnie uratowało jej życie - osłoniło głowę przed uderzeniami i unieruchomiło szyjną część kręgosłupa.

Ma złamaną rękę i ogólne obrażenia wewnętrzne. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jest w głębokim szoku, nie można było jeszcze jej przesłuchać - dodał Wójtowicz.

Motywy działania sprawców nie są dokładanie znane. Wykluczamy motyw seksualny - zaznaczył policjant. Na przedstawionych dziennikarzom fragmentach nagrania z przesłuchań sprawcy raczej unikają odpowiedzi na pytanie, dlaczego to zrobili. Jeden mówi, że chcieli ją nastraszyć, a drugi, że zabrać telefon komórkowy.

Policja przesłuchuje też koleżanki Klaudii - 14-letnią i 16-letnią, z którymi spacerowała po osiedlu. Chcemy ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia - zaznaczył rzecznik.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także