Wrocław. Ależ macie prezydenta!
Pan Mohamed Salah z Egiptu dużo podróżuje. Był w Pradze, Moskwie, odwiedził Słowację, Paryż, Kijów. Lubi fotografować się ze znanymi obiektami architektury w tle. We Wrocławiu sfotografował się… z prezydentem miasta.
”Bardzo się cieszę, że mogłem się dzisiaj z tobą spotkać, panie Sutryk - napisał Mohamed Salah w mediach społecznościowych. - Naprawdę jestem bardzo dumny i dziękuję bardzo za wysłuchanie mnie i życzę, abyś zawsze był na szczycie. Prawdziwy prezydent, który chodzi ulicami, słucha ludzi i zna ich problemy” - pochwalił w swoim wpisie.
Sympatyczny pan Muhamad oprócz podróży kocha też piłkę nożną. Ma szczęście, bo nazywa się tak samo jak egipski piłkarz, gwiazda angielskiego klubu Liverpool FC. Dlatego też zawsze cieszy się, mogąc występować na trybunach stadionu pod własnym nazwiskiem.
Wrocław. Z otwartymi ramionami
"Dzisiaj spotkałem go na ulicy. Jedyne, co mógł powiedzieć, to 'dziękuję, panie przewodniczący - dziękuję za prezydenturę i wszystkie wysiłki, które podejmujecie na rzecz obcokrajowców w waszym mieście'" - pochwalił się w poniedziałkowe popołudnie Jacek Sutryk.
”Wrocław zawsze pozostanie miastem wielokulturowym, europejskim, otwartym i przyjaznym. Możesz na to liczyć podczas mojej kadencji. Dołożę wszelkich starań, aby nasi goście i mieszkańcy czuli się komfortowo i bezpiecznie mieszkając lub odwiedzając Wrocław. Pozdrowienia!” - odpisał Jacek Sutryk i zamieścił na swoim koncie Facebookowym wspólną fotografię, wykonaną na wrocławskiej ulicy. To musiało być miłe spotkanie, bo uśmiechy wyglądają na szczere.
Przybycie pana Mohameda to dobry znak dla wrocławskiej turystyki. Być może lato nie będzie tak trudne, jak się zapowiadało w związku z trwającą pandemią. Bez wątpienia przybyszy będzie mniej niż w zeszłym roku, ale to nie znaczy, że turystów wcale nie będzie.