Wreszcie złapali Makowca
Po trzech latach poszukiwań poznańscy policjanci zatrzymali najbardziej poszukiwanego przestępcę z Wielkopolski. Zbyszko B., znany jako "Makowiec", ukrywał się w Toruniu.
Makowiec to legenda poznańskiego świata przestępczego. W latach 90. był jednym z liderów grup przestępczych specjalizujących się w kradzieżach samochodów i wymuszeniach. Stracił swoją pozycję, gdy uciekł do Niemiec. Po powrocie uwikłał się w porachunki między gangami. W ich efekcie trafił za kraty pod zarzutem zlecenia zabójstwa. W kwietniu 2002 r., przed ogłoszeniem trzeciego wyroku w tej sprawie zniknął. Do przedwczoraj...
Pan w bejsbolówce
W ciągu trzech ostatnich lat zdjęcie B. wielokrotnie pojawiało się w czołówce rankingu najbardziej poszukiwanych polskich przestępców. Dla poznańskich policjantów z Zespołu Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu "Makowiec” był bezsprzecznie "numerem jeden”. Sprawdzali każdy sygnał dotyczący miejsca pobytu przestępcy. - Kilka tygodni temu uzyskaliśmy informację, że poszukiwany ukrywa się w województwie kujawsko-pomorskim - mówi Ewa Olkiewicz, rzecznik KWP. - Funkcjonariusze zespołu poszukiwań po żmudnych weryfikacjach informacji ustalili, że B. przebywa w Toruniu.
Starając się nie spłoszyć "Makowca”, poznańscy policjanci przez kilka dni przygotowywali się do jego zatrzymania. Ustalili m.in., że ma obecnie brodę, nosi okulary i czapkę bejsbolówkę. Finał akcji nastąpił w sobotę. O godz. 16.40 zatrzymano B. na ul. Szewskiej, na toruńskiej starówce. Poszukiwany mężczyzna był tak zaskoczony, że nawet nie próbował uciekać.
Nici z marzeń
Policja szukała B. w związku z głośnym zabójstwem w "Cafe Głos". W grudniu 1995 r. Albert K. zastrzelił tam poznańskiego motorowodniaka, Marka Z. Zdaniem prokuratury zabójca działał na zlecenie "Makowca’’, który chciał zemścić się na Jarosławie Ś. za porwanie syna. Zabójca pomyłkowo zamiast Ś., zastrzelił Z. (obaj byli bywalcami "Cafe Głos”). B. skazano za zlecenie mordu na 25 lat więzienia, ale w 1999 r. - ku zaskoczeniu wszystkich - został on uniewinniony. Po trzech latach, na ponownym procesie zapadł jednak wyrok skazujący. "Makowiec” nie pojawił się już na jego ogłoszeniu...
Nie wiadomo co B. robił przez ponad 3 lata. Wkrótce trafi zapewne do jednego z więzień, w którym odbędzie 15-letni wyrok. Wygląda na to, że jeszcze długo nie spełni się marzenie B., o którym mówił nam w 1997 r., w celi rawickiego więzienia: – Kupię sobie samochód z dużą przyczepą kampingową i ruszam z żoną w świat. Najpierw pojedziemy na Lazurowe Wybrzeże...
Ewa Olkiewicz rzecznik KWP w Poznaniu
- Zatrzymanie "Makowca" to dowód na to, że nie zapominamy o żadnym poszukiwanym przestępcy. Złapanie wymaga często sporo czasu i wysiłku, ale mamy policjantów wyspecjalizowanych w poszukiwaniach.
Kim jest?
Zbyszko B. pierwsze duże pieniądze zarobił jak handlarz walutą. Skazywano go wielokrotnie - spędził za kratami ponad 12 lat. "Makowiec" jest jedną z nielicznych w Polsce osób, które otrzymały tzw. list żelazny. Umożliwił mu on powrót do kraju po 2 latach ukrywania się za granicą. Poszukiwano go za zarejestrowanie na fikcyjne osoby 68 aut. Nim trafił za kraty w sprawie zabójstwa w "Cafe Głos", Zbyszko B. został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu za udział w napadzie na konkurencyjny gang.
Krzysztof M. Kaźmierczak