Woził ludzi, był pijany
(Archiwum)
Blisko dwa promile alkoholu w wydychanym
powietrzu miał kierowca miejskiego autobusu w Białymstoku. Gdyby nie kolizja, a potem determinacja poszkodowanej, wciąż woziłby ludzi po jednej z najdłuższych w mieście tras.
24.10.2002 11:44
34-latek mężczyzna kierował rano autobusem linii numer 10. Jechał z podmiejskiego Kleosina do centrum miasta. Na skrzyżowaniu zaczepił przy omijaniu osobową toyotę i - nie zatrzymując się - pojechał dalej.
Jadąca toyotą kobieta dogoniła jednak autobus, na przystanku zajechała mu drogę. Kiedy kierowca pisał oświadczenie dla firmy ubezpieczeniowej, nadjechał patrol policyjny. Funkcjonariusz zauważył, że kierowca zachowywał się dziwnie, czuć też było od niego woń alkoholu. Badanie alkotestem wskazało blisko dwa promile alkoholu.
Policja zatrzymała prawo jazdy meżczyzny, czeka go też sprawa w sądzie. Wyjaśniane jest też, kto go w takim stanie dopuścił do pracy.