Wolne czesne słuchaczy
Na ławie oskarżonych jest trzech byłych rektorów Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, trzech byłych prodziekanów, pracownicy administracji uczelni, a także niektórzy założyciele Fundacji AWF, wśród których są: były dyrektor katowickiego "Spodka" i chorzowskiego parku, były dyrektor kultury i sztuki UW, obecny dyrektor zespołu "Śląsk" - pisze "Dziennik Zachodni".
22.06.2006 | aktual.: 22.06.2006 00:25
W sumie 15 osób, jedna z oskarżonych zmarła przed otwarciem przewodu sądowego. Prokuratura Okręgowa w Katowicach oskarżyła ich o oszustwa na szkodę uczelni i Fundacji AWF, nadużycie władzy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Proces, który ruszył wczoraj przed katowickim Sądem Okręgowym, potrwa długo. Jest 677 świadków oskarżenia, kilka wątków i w sumie 41 zarzutów. Dotyczą m.in. wprowadzenia odpłatności za naukę na studiach dziennych tzw. "wolnych słuchaczy", którzy pieniądze wpłacali na konto powołanej w 1991 roku Fundacji AWF, a nie na rzecz uczelni. Pieniądze te - zdaniem oskarżenia - zostały następnie wypłacone kierownictwu uczelni i pracownikom, inicjatorom fundacji ze stratą dla uczelni.
Jakie w sumie straty poniosła akademia, czy też ile mogłaby zarobić, gdyby czesne trafiło na jej konto? - trudno ustalić na podstawie zawiłego aktu oskarżenia. Ze względu na "specyficzny charakter zarzutów" jeden z rektorów poprosił nawet o przedstawienie najistotniejszych motywów oskarżenia. Wszyscy liczyli, że prokurator jaśniej nawiąże do pisemnego uzasadnienia oskarżenia, ale okazało się, że Piotr Wszelaki był na rozprawie tylko w zastępstwie, więc miał trudności.