PolskaWojna o ogrody

Wojna o ogrody

Kilkadziesiąt tysięcy podpisów przeciwko zmianie ustawy o rodzinnych ogrodach zebrano w Wielkopolsce. Nowelizację, która ma zlikwidować związek działkowców i skłonić ich do wykupu ogródków, przygotowuje Prawo i Sprawiedliwość.

16.09.2006 | aktual.: 16.09.2006 11:30

Obecna ustawa obowiązuje zaledwie od roku, ale zdaniem PiS trzeba już ją zmienić. Argumentów posłów nie podzielają sami działkowcy. Uważają, że na zmianach mogą tylko stracić. I to bardzo dużo.

Związek do likwidacji

Nowa ustawa jest dopiero na etapie roboczym, więc jest czas na dyskusję. Nie mogę jednak przejść do porządku dziennego nad tym, że kolportuje się ulotki z nieprawdziwymi informacjami mówi Andrzej Dera, też działkowiec, ale jednocześnie poseł PiS, który pracuje nad ustawą.
Nowelizacja przewiduje, że każdy posiadacz działki będzie jej użytkownikiem (płacąc dzierżawę) lub właścicielem. Za wykup zapłaci kwotę rynkową z ewentualną zniżką, której wysokość będzie adekwatna do okresu użytkowania. Właściciele będą mogli utworzyć wspólnotę. PiS chce zerwać z obligatoryjną przynależnością do Polskiego Związku Działkowców, który ulegnie likwidacji.
Obecne zamieszanie wynika z tego, że funkcjonariusze tego związku bronią swoich stanowisk i przywilejów.
W przyszłości sami działkowcy określą czy prezes wspólnoty ma mieć etat i jakie pobierać wynagrodzenie dodaje Dera.
Oburzenia wypowiedziami posła nie kryją członkowie Okręgowego Zarządu PZD. Prezes Jerzy Wdowczyk wylicza, że w całym okręgu kaliskim na kilkadziesiąt tysięcy działkowców PZD ma tylko 3 etaty z najniższymi wynagrodzeniami. On sam od 20 lat społecznie prowadzi ogród liczący 1200 działek.
Możemy przez nową ustawę stracić połowę ogródków w naszym mieście mówi Zdzisław Śliwa, wiceprezes PZD w Poznaniu. Zaledwie nieliczna grupa przyklaskuje temu pomysłowi. Są to zazwyczaj ludzie bardzo zamożni, którzy z wykupieniem od miasta działki nie będą mili żadnego problemu. Są to także ludzie, którzy postawili na swoich działkach domy dalece odbiegające od zwykłych altanek.
Nie każdego będzie stać na dzierżawę terenu mówi Śliwa. A jeśli nawet, to nie będą oni mieli prawa głosu. Będą pozbawieni wszelkich przywilejów. Absurdalne jest też dublowanie wykupienia. Młodzi ludzie, którzy odkupili ziemię od jej pierwotnego właściciela, teraz będą musieli ponownie zapłacić za tę samą działkę mówi Zdzisław Śliwa. W Poznaniu zebrano już 24 tysiące podpisów działkowców, którzy chcą chronić swoich ogrodów. W Kaliszu kilkanaście tysięcy.

Zachowanie niegodne posła

Bronimy naszych członków, którzy po 2 latach będą musieli już zapłacić 100 procent wartości działki. Kogo będzie na to stać? A jeśli działkowiec nie dokona wykupu to po komunalizacji może stracić to, co zbudował własnymi rękami. PiS chce znacjonalizować majątek legalnie działającej organizacji liczącej milion członków mówi prezes Wdowczyk.
Po spotkaniu działkowców z Andrzejem Derą różnice się pogłębiły. Zdaniem członków PZD poseł przyszedł nieprzygotowany, bo zabrał ze sobą nieaktualny projekt. Z kolei Dera przyznał, że jeszcze się nie spotkał z taką akcją zastraszania. Wzburzony, chciał nawet wyrwać dokumenty Jerzemu Wdowczykowi. To zachowanie niegodne posła stwierdził prezes kaliskiego okręgu PZD.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)