Wojna gangów
Policja poszukuje trzech lub czterech sprawców piatkowej strzelaniny w podwarszawskim Wyszkowie.
W wyniku ostrzelania samochodu zginęły dwie osoby, dwie pozostałe są ranne. Według Życia Warszawy na miejskiej plaży nad Bugiem zginęli gangsterzy, którzy chcieli przejąć kontrolę nad podwarszawską miejscowością.
Zabójcy dokonali egzekucji na oczach setek osób. To kolejna, po strzelaninie w warszawskim Klifie, bezwzględna egzekucja w miejscu publicznym.
Agnieszka Gołąbek z biura prasowego mazowieckiej policji poinformowała Informacyjną Agencję Radiową, że sprawcy uciekli najprowdopodobniej białym oplem kadetem lub białym oplem astrą.
Policjanci zorganizowali blokady na granicą powiatu wyszkowskiego z innymi okołowyszkowskimi powiatami. Policja prosi o kontakt każdego, kto zauważył białego opla poruszającego się z dużą szybością, dziwnie zachowującego się lub porzucone auto tej marki.
W strzelaninie ciężko ranny został domniemany szef jednego z wyszkowskich gangów, Robert T. ps. Buhaj. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala przy Wołoskiej. Do późna w nocy był operowany. Zamachowcy uciekli z plaży oplem astrą lub kadettem.
Według Życia Warszawy "Buhaj" - domniemany szef jednego z miejscowych gangów - próbował przejąć kontrolę nad Wyszkowem. O wpływy na tym terenie walczyła jeszcze grupa, wywodzącego się z Marek gangu Jerzego Brodowskiego, który jest ścigany listem gończym w związku ze strzelaniną w Parolach k. Nadarzyna. (ej)