Wojna Bushów

Amerykański prezydent zaznaczył w swoim orędziu, że lotnictwo koalicji jako pierwsze zaatakowało wybrane cele. Dopiero po nich nastąpi zmasowane uderzenie na inne obiekty. Dodał, że w akcji uczestniczy pośrednio lub bezpośrednio 35 krajów z całego świata.

Amerykański prezydent zapowiedział, że podczas wojny armie koalicji postarają się jak najbardziej ograniczyć ofiary wśród ludności cywilnej. Przestrzegł jednak, że Saddam Husajn kazał rozlokować "żywe tarcze" przy strategicznych.

Husajn występując po amerykańskich atakach w telewizji, zaapelował do Irakijczyków o stawianie oporu, obronę kraju i jego zasad. Zapowiedział też zwycięstwo. Wcześniej powiedział, że "mały" Bush dopuścił się kolejnej zbrodni przeciwko ludzkości.

29 stycznia 2002 w orędziu o stanie państwa prezydent Bush namalował ciemny obraz świata, który musi zmierzyć się z terroryzmem. Właśnie wtedy powiedział o „osi zła”. Poza Irakiem zaliczył do niej Koreę Północną i Iran. W kolejnych dniach powtarzał zarzuty wobec tych krajów i ponownie wzywa świat do opowiedzenia się po stronie USA w walce z terroryzmem.

"Za prezydentury 43. prezydenta nastąpiły nieprzewidziane wydarzenia, m.in. ataki terrorystyczne 11 września. George W. Bush znalazł się w nowej rzeczywistości. Teraz przyszedł czas na kontynuację niedokończonego dzieła ojca – uporządkowanie spraw irackich" - powiedział amerykanista prof. Lognin Pasusiak w specjalnej rozmowie z WP w styczniu.

17 stycznia 1991 r. koalicja antyiracka rozpoczęła zmasowane bombardowania Iraku. Prezydent USA George Bush zadeklarował: "Nie przegramy". 23 lutego rozpoczęto działania lądowe, a już cztery dni później Saddam Husajn zgodził się na rozejm. Pozostał jednak przy władzy. "Plany interwencji zbrojnej George’a Busha juniora w Iraku są w pewnym sensie niedokończonym dziełem George’a Busha seniora" - dodał prof. Pastusiak. Czy Bush junior usunie Saddama Husajna? (mdz)