Wodny kant z SLD w tle
Spółka, która miała w Ogrodzieńcu budować
park wodny, nie wywiązała się z umowy ani nie oddała Ministerstwu
Gospodarki 1,3 mln zł dotacji. Czy resort nie naciska na zwrot
pieniędzy, bo za inwestycją kryją się krewni Józefa Oleksego, a
dotację "pilotował" b. śląski baron SLD Andrzej Szarawrski? - pyta
"Gazeta Wyborcza".
25.06.2004 | aktual.: 25.06.2004 06:12
Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej słynie ze średniowiecznego zamku. Tu Andrzej Wajda nakręcił "Zemstę". Pięć lat temu władze miasteczka z burmistrzem Zygmuntem Podsiadło z SLD wymyśliły kolejną atrakcję - aquapark i centrum hotelowo- kongresowe. Do powołanej spółki Jurajski Park Wodny (JPW) gmina Ogrodzieniec wniosła 35 ha terenu. Przetarg na budowę wygrała kielecka firma Interfinn - przypomina "Gazeta Wyborcza".
Nie wiadomo dlaczego Interfinn wycofał się z prowadzenia inwestycji. W 2002 roku przejęła ją firma Harpoon z podwarszawskiego Czosnowa. Wynajęła podwykonawców ze Śląska. Budowa ruszyła jesienią 2002 roku - tuż przed wyborami samorządowymi. Po kilku miesiącach robotnicy zeszli z placu budowy. Podwykonawcom nie zapłacono za roboty. Dziś w Ogrodzieńcu straszą niedokończone konstrukcje dwóch pawilonów hotelowych. (PAP)