Wódka z grilla
Rozpuszczalników i płynnej podpałki do grilla używał do produkcji "markowych" wódek właściciel nielegalnej rozlewni alkoholu w podkieleckim Borkowie, wykrytej i zlikwidowanej przez policję.
09.01.2003 08:09
"Strach pomyśleć, co może się stać po wypiciu takiego roztworu" - komentowali znalezisko policjanci. Na posesji funkcjonariusze znaleźli również tysiące kapsli i etykiet markowych wódek oraz bardzo duże ilości półfabrykatów.
Produkcja odbywała się na skalę masową. Zapasy rozchodziły się najprawdopodobniej błyskawicznie, bo na miejscu policjanci znaleźli tylko kilkadziesiąt litrów gotowego alkoholu. Policji nie udało się zatrzymać właściciela posesji.
Natomiast policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali w Busku Zdroju mężczyznę, poszukiwanego listem gończym. Policjanci uzbrojeni w długą broń otoczyli go na osiedlu Sikorskiego. Nieoficjalnie mówi się, że mężczyzna ukrywał się od kilku lat i że ma związek z produkcją nielegalnego alkoholu. (mp)