PolskaWoda połączy miasta?

Woda połączy miasta?


Wszystko wskazuje na to, że radni Starego Sącza zgodzą się przystąpić do spółki Sądeckie Wodociągi. Jako udział własny mają być wniesione gminne grunty o war tości 12,8 mln zł, na których znajdują się ujęcia wody pitnej również dla Nowego Sącza. Decyzja zapadnie na najbliższej sesji. Oznaczałoby to, że sądeczanie nie będą obawiać się zakręcenia wodociągowych kurków. Starosądeczanie natomiast mogą rozwiązać problem z odprowadzaniem ścieków.

Woda połączy miasta?

15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 08:55

Co zyska Stary Sącz Radni Starego Sącza zdecydowali, że gmina przyłączy się do modernizacji i rozbudowy systemu gospodarki wodno-ściekowej Nowego Sącza z przyległymi gminami. Prowadzą je wspólnie: Kamionka Wielka, Nawojowa i Nowy Sącz. Stary Sącz, aby przystąpić do spółki, musiałby wnieść swój udział w postaci gruntu przeznaczonego pod transport ścieków sanitarnych, dystrybucję i uzdatnianie wody. Do zbycia części gminnego majątku burmistrz musi uzyskać zgodę Rady Miejskiej. Będzie o nią prosił na najbliższej sesji.

Jednym z argumentów przemawiających za przystąpieniem Starego Sącza do spółki, jest możliwość zrealizowania poważnych inwestycji ekologicznych. W ciągu 4 lat może powstać nowa sieć kanalizacyjna w Cyganowicach, Barcicach, Łazach Biegonickich, a na ul. Jana Pawła II - wodociąg i kanalizacja. Sądeckie gminy wspólnie złożyły wniosek do Funduszu Spójności na dofinansowanie projektu. Jego wartość oszacowano na 206 mln zł, z tego, na Stary Sącz przypadnie ponad 18 procent, czyli ok. 37 mln zł. Gmina musi też mieć własny udział. Przez 10 lat potrzeba na ten cel prawie 3,5 mln złotych. Przystąpienie do projektu oznacza, że starosądeckie ścieki popłyną do Wielopola w Nowym Sączu, a oczyszczalnia na Wielkim Wygonie, zostanie zlikwidowana.

Sądeckie Wodociągi zarządzałyby wodociągami i siecią kanalizacyjną Starego Sącza, a gmina stanie się jej znaczącym udziałowcem. Ponadto, spółka zobowiązuje się, że będzie stosować jednakową na całym obszarze taryfę opłat za wodę i ścieki. Starosądeccy radni obawiają się jednak, że w związku z modernizacją sieci, opłaty te mogą wzrosnąć ok. 40 proc. - Czeka nas budowa nowej oczyszczalni i późniejsze jej utrzymanie. Ta na Wielkim Wygonie jest w stanie śmierci technicznej i grozi katastrofą ekologiczną nie tylko naszemu miastu - mówi burmistrz Marian Cycoń. - Za pieniądze zainwestowane wspólnie z Nowym Sączem, problem może zostać rozwiązany definitywnie - dodaje. - Skanalizowane zostaną trzy sołectwa i dwa duże osiedla w Starym Sączu. W przypadku budowy samej oczyszczalni tylko dla nas, musielibyśmy wyłożyć prawie tyle, co na udział w spółce. Nie mielibyśmy też wtedy pieniędzy na zrobienie kanalizacji. Radni muszą dokładanie rozważyć tę sprawę.

Beata Polakiewicz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)