Włochy. Wesele w samochodach

Giulia i Paolo z włoskiej miejscowości Treviso nie chcieli rezygnować ze ślubu z powodu obowiązujących we Włoszech obostrzeń. Udało im się znaleźć sposób na świętowanie bez naruszenia sanitarnych restrykcji.

Włochy. Wesele w samochodach
Źródło zdjęć: © East News

14.02.2021 10:21

Na ślub Giulii i Paolo we włoskim Treviso goście przybyli autami. - Wszyscy zaparkowali na wielkim placu, pozdrawiali nas klaksonami, później każdy dostał pudełko z poczęstunkiem - opowiadała panna młoda w rozmowie z TVN24.

Aktualne obostrzenia we Włoszech wykluczają organizacje przyjęcia weselnego. Z tego względu większość par odwołuje swoje śluby, ale Giulia i Paolo byli zdeterminowani, aby znaleźć inne rozwiązanie.

- Wielu z naszych znajomych przez ostatnie miesiące odwoływało swoje śluby, które planowali od dawna. My nie chcieliśmy. Bardzo zależało nam na tym, żeby zrealizować nasz plan i iść dalej przez życie jako małżeństwo - tłumaczyła Giulia.

Włoskie wesele. Goście w samochodach

Uroczystość rozpoczęła się tradycyjnie mszą świętą. W kościele było 140 osób w maseczkach, wszyscy zachowywali odpowiedni dystans. Para młoda nie chciała jednak pożegnać się z bliskimi przed kościołem, dlatego zaproponowali swoim gościom, aby wsiedli do swoich samochodów.

- Witali nas i gratulowali z wielkim entuzjazmem. Później każdy dostał pudełko z poczęstunkiem, który można było odgrzać w domu - relacjonowała Giulia. - W menu była paella, dla wegetarian przygotowaliśmy naleśniki z tradycyjną czerwoną cykorią z Treviso, a dla dzieci lasagne - wyliczyła.

Na nietypowej imprezie obecnych było aż siedmiu kelnerów, którzy serwowali bezalkoholowe drinki i przekąski, a młoda para pokroiła tradycyjny tort.

- Nasi bliscy śmiali się, rozmawiali przez otwarte okna, było bardzo radośnie. Trochę tak, jak normalnie, tyle że w samochodach - podsumowała Giulia.

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)