O kręcącym się nocą przy sklepie chłopcu powiadomił policję mieszkaniec bloku. Zatrzymany miał w plecaku łom, piłki do cięcia metalu i latarkę.
Jednak dopiero dwie kartki opatrzone tytułem "plan obrabowania sklepów w Nisku" dobitnie świadczyły o zamiarach nastolatka. Plan rozpoczynał się przypomnieniem o potrzebie zgromadzenia narzędzi. W rozdziale zatytułowanym "W nocy" była mowa o konieczności wypicia mocnej kawy, powrocie nie później niż o 3.30, działaniu szybko, sprawnie, ale z opanowaniem i po cichu.
Do obrabowania nastolatek wytypował sklep ze sprzętem radiowym, obuwniczy, z bielizną oraz jubilerski. Według instrukcji w sklepie obuwniczym miał wybrać swoją numerację, zabrać cztery pary, powiązane w sznurówki.
Zatrzymany przyznał się do zamiaru obrabowania sklepów i został przekazany rodzicom. To normalny chłopak, nie sprawiający do tej pory problemów wychowawczych. Chciał się zaopatrzyć na zbliżającą się zabawę - powiedział Fijas. (aka)
