Niestety, należy się spodziewać, że Sojuszowi będą wtórować politycy innych partii. W efekcie zamiast dyskusji na temat projektu ustawy zdrowotnej możemy się spodziewać w najbliższym czasie awantur sejmowych i publicznego licytowania się na hasła w obronie pacjentów - podkreśla publicystka dziennika Małgorzata Solecka.
Według niej, problem w tym, że politycy są specjalistami tylko w mówieniu o dobru pacjentów. W ostatnich kilku latach zdecydowana większość ich decyzji, jeśli nie wszystkie, stwarzała zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów. Politycy SLD, SdPl, UP, PSL i Samoobrony odpowiadają za rozchwianie systemu ochrony zdrowia. Politycy opozycji - za błędy popełnione przy poprzedniej reformie i brak sensownego pomysłu na rozwiązanie problemów ochrony zdrowia.
Jeśli spełni się czarny scenariusz i spektakl populizmu stanie się faktem, wszyscy bedą solidarnie odpowiadać za zmarnowanie szansy na rozpoczęcie porządkowania systemu ochrony zdrowia - stwierdza Małgorzata Solecka.(PAP)