PolskaWiwat nasz Maestro!

Wiwat nasz Maestro!

Kurt Masur świętował swoje 79. urodziny w Brzegu. Prezentem dla jubilata był koncert. Mistrz podarował brzeskiej szkole muzycznej fortepian.

19.07.2006 10:12

Kompozycją Jana Sebastiana Bacha rozpoczął się w kościele św. Mikołaja koncert dedykowany światowej sławy dyrygentowi. Rodzina i przyjaciele sprawili mistrzowi niespodziankę z okazji jego jubileuszu. - Syn, który dobierał repertuar, wiedział, że Bach towarzyszył mojemu dzieciństwu - wyjaśnia Kurt Masur, który zawitał wczoraj do rodzinnego miasta.

Tym razem maestro tylko się przysłuchiwał. Orkiestrę kameralną „Wratislavia” poprowadził jego najmłodszy syn Ken David, a sopranem zaśpiewała żona Tomoko. Nieprzypadkowe było miejsce, w którym zorganizowano koncert. W brzeskiej świątyni Kurt Masur był chrzczony i bierzmowany. - Spędzałem tam wiele czasu. Wolno mi było także grać na organach, ale się bałem - wspomina.

Mistrz z rozrzewnieniem opowiada także o innych miejscach z dzieciństwa. - Pływać uczyłem się na „Kwadratówce”, a na boisku przy obecnym ogólniaku nr 2 byłem bramkarzem - mówi słynny brzeżanin. - To duma dla miasta, że stąd pochodzi tak znakomity dyrygent - emocjonuje się Aleksandra Herman z Brzegu. - Dopiero niedawno dowiedziałam się, kim jest Kurt Masur. Przyszłam na koncert, żeby z bliska zobaczyć wielkiego mistrza - wyznaje 16-letnia brzeżanka.

W Brzegu nie było odpowiedniego fortepianu, na którym można by zagrać koncert dla jubilata. Muzycy przywieźli swój instrument. Bechstein z 1909 r. został gruntownie odnowiony przez najstarszego syna mistrza, Michaela. Po koncercie Kurt Masur przekazał fortepian brzeskiej szkole muzycznej. - Uczniowie będą na nim grać podczas egzaminów i konkursów - planuje Grażyna Kotecka, dyrektorka szkoły.

Kurt Masur jest jednym z najbardziej uznanych dyrygentów na świecie. Pod jego batutą grały orkiestry oper i filharmonii w Lipsku, Nowym Jorku i Paryżu. Urodził się w Brzegu. Od 10 lat jest honorowym obywatelem tego miasta.

Roman Baran

Zobacz także
Komentarze (0)