Witold Grunwald - Chłopem Roku 2008
Witold Grunwald z woj. podlaskiego został
Chłopem Roku 2008. Wygrał konkurs rozegrany po raz 14.
w Racławicach.
O tytuł Chłopa Roku 2008 rywalizowało pięciu rolników z województw: dolnośląskiego, podlaskiego, podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego. Nie dojechał reprezentant Małopolski.
Zwycięzca ma 55 ha gospodarstwo na Podlasiu. Hoduje krowy i świnie. Jest sołtysem wsi Niedźwiadna. W nagrodę Witold Grunwald otrzymał puchar ministra rolnictwa, zestaw kina domowego, 1 tys. zł oraz upominki od sponsorów.
Jak powiedział zwycięzca, konkurs był dla niego wyzwaniem i starał się dobrze przygotować do prezentacji. Cel, jaki przyświeca tej imprezie jest naprawdę szczytny i takie uroczystości trzeba kultywować. Chodzi o to, by spotykali się polscy chłopi, przekazywali swoje umiejętności i wiedzę - mówił Witold Grunwald.
Co powinien umieć dziś chłop? Rolnictwo stało się dziedziną komercyjną, w której tak jak w innych rządzą twarde reguły rynku. Wielkość i intensyfikacja produkcji odgrywają największą rolę. Mali mają niestety trudny orzech do zgryzienia, by przetrwać w konkurencji z dużymi - ocenił.
Drugie miejsce w konkursie na Chłopa Roku 2008 zajął Andrzej Serafin z gm. Mirzec (woj. świętokrzyskie), a trzecie Zbigniew Zięba ze wsi Biały Kościół w gm. Świerzawa (woj. dolnośląskie).
Biorący udział w konkursie chłopi przyjechali do Racławic w regionalnych strojach i w towarzystwie zespołów ludowych. Musieli wykazać się w siedmiu konkurencjach. Musieli przedstawić siebie i region, z którego pochodzą, oraz popisać się umiejętnościami taneczno-wokalnymi. Do zadań zręcznościowych należały: ujeżdżanie sztucznego byka, przeciąganie liny i mierzenie siły uderzenia. Musieli także z zawiązanymi oczami nakarmić partnerkę i ubić pianę z białek.
Ten konkurs stał się już tradycją, zyskał wysoką rangę. Chłop Roku, jak mistrz świata, czy miss Polski przez następny rok króluje na wsi polskiej - powiedział przewodniczący jury Jerzy Jabłoński.
Wszyscy uczestnicy turnieju pojadą na kilkudniową wycieczkę do Brukseli.