Wiśniewski na Gwiazdkę
Takich Mikołajów życzyłby sobie niejeden nastolatek. Wczoraj do domu dziecka przy ul. Powstańców Śląskich w Opolu przyjechał Michał Wiśniewski oraz czwórka uczestników „Baru”, telewizyjnego reality show.
Niespodziewani goście przywieźli wychowankom domu duże torby z ubraniami. - Mamy nadzieję, że ubierzemy wszystkie dzieci na zimę – stwierdził Michał Wiśniewski, zaraz po tym jak wysiadł z limuzyny BMW, którą przyjechał do Opola. Jego wizyta w domu dziecka zaskoczyła przechodniów. Momentalnie wokół niego zgromadził się tłum uczennic z pobliskiego gimnazjum.
W tym czasie Wiśniewski w asyście „barowiczów”: Eweliny Ciury, Marty Dziubałki, Kamila Bulonisa i Bartka Latawskiego, oraz ekipy telewizyjnej wchodził do domu dziecka. Idąc na górę muzyk przywitał się z kucharką panią Krysią, umówił się z nią na serwowaną wczoraj zupę ogórkową i dotarł do dzieci, wciśniętych z wrażenia w fotele.
- Prowadzimy tę akcję po to, żeby inne osoby także wyciągnęły do was rękę. Ktoś taki jak ja, który wychował się w domu dziecka, potrafi docenić takie akcje – przyznał Wiśniewski. Po chwili do czekających dzieciaków poleciały torby pełne ubrań: zimowych kurtek, bluz i spodni. Od razu rozpoczęło się przymierzanie.
- Kurtka trochę za duża, ale można w niej chodzić – przyznał Damian.
- Zresztą to co nie pasuje można wymienić – dodała Magda Mielczarek.
- Od małego chodzę w dresach i wygląda na to, że będę musiał przestawić się na dżinsy – uśmiechnął się Janusz Buczek, patrząc na otrzymane spodnie.
– Ale kurtkę dostałem bardzo fajną.
Prezenty wyraźnie rozluźniły dzieci. Starsi chłopcy zaczęli flirtować z dziewczynami z „Baru”, a część dziewczyn obsiadła Kamila Bulonisa, który zdradzał tajemnice nagrywania polsatow-skiego reality show.
Wokalista, po zjedzeniu ogórkowej (zachwalał, że była pyszna), dał się namówić na partię szachów z Januszem Buczkiem, którą wygrał.
- Co prawda przegrałem, ale Michał to spoko gość – honorowo stwierdził pokonany chłopak.
Później Wiśniewski rozdał autografy. Atmosfera zrobiła na tyle sielankowa, że do czerwonowłosego wokalisty dała się przekonać pięcioletnia Agatka, która nieufnie traktuje obcych. Na zakończenie wizyty dziewczynka siedziała gwiazdorowi na kolanach.
- Wizyta pana Wiśniewskiego to pierwszy większy Mikołaj w tym roku. Takie prezenty to dla nas bardzo duża pomoc – stwierdziła Gizela Gwiazda, jedna z wychowawczyń w domu dziecka. - Dzieci były bardzo podniecone tym przyjazdem. Akcję zorganizowała firma odzieżowa New Yorker. Po wizycie w Opolu Michał Wiśniewski odwiedził dzieci z Domu dziecka we Wrocławiu. Dzisiaj cała grupa ma zawitać do Zabrza.
Sylwester Koral