Wirus zalewa pocztę
Szalejące w sieci internetowej odmiany wirusa
"Sobig" nie ominęły Szczecina - informuje "KS".
Ponieważ wykorzystują one swego rodzaju automat, przechwytujący adresy poczty elektronicznej ze stron www, najbardziej ucierpiały komputery pocztowe z instytucji dbających o dostępność zainteresowanych internautów do pracowników. Atak komputerowego robaka przeżyły w Szczecinie m.in. Urząd Miejski i... "Kurier Szczeciński".
"W okresie największego nasilenia działania wirusa kasowaliśmy dziennie po 20 tysięcy niechcianych maili" - mówi Marek Dymek, dyrektor Wydziału Informatyki UM w Szczecinie. "To nie jest bardzo groźny program, ale wyjątkowo uciążliwy, zważywszy, że spora część urzędowej komunikacji odbywa się poprzez pocztę elektroniczną. Teraz już sytuacja jest opanowana".
W wypadku kont pocztowych "Kuriera", niemal każdy z dziennikarzy dostał w czasie minionego weekendu 60-80 zarażonych maili. Według Serwisu iDefence, zajmującego się tematyką antywirusową, masowe rozprzestrzenienie się wirusa "Sobig.F" jest możliwe, gdyż robak jest wysyłany ze specjalnego serwera internetowego, który umożliwia masowy atak.