Wirus grypy tuż-tuż
Krajowy Ośrodek ds. Grypy wyizolował w
ostatnich dniach wirusa grypy. Oznacza to, że zdradliwa choroba
już jest w Polsce, tysiące osób wkrótce wylądują z gorączką w
łóżkach - pisze "Gazeta Krakowska".
Na razie liczba zachorowań nie jest przerażająca - ostatnie dane mówiły o 4642 przypadkach grypy i infekcji grypopodobnych w ciągu tygodnia. Połowę tych chorych stanowili mieszkańcy Mazowsza. W tym samym czasie - od 16 do 22 stycznia - podejrzenie grypy pojawiło się tylko u 123 Małopolan (dla porównania - w trzecim tygodniu stycznia 2004 roku chorowało w województwie małopolskim blisko 4,5 tys. osób).
- W sumie od początku roku w Małopolsce odnotowano tylko 304 przypadki infekcji grypopodobnych - informuje Adam Kosek, kierownik działu epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej. Jednak lada dzień może nas zalać fala zachorowań - mamy ferie, wirus podróżuje już po kraju, a w góry wkrótce przyjadą dzieci z Warszawy, czyli zagrypionego Mazowsza.
W ostatnich tygodniach epidemia grypy dotknęła Hiszpanię, Portugalię i Włochy. W Italii grypa dopadła już jedną na 100 osób, w samym Rzymie choruje ok. 200 tys. mieszkańców. W Polsce objawy grypy wystąpiły u jednej na 50 tysięcy osób.
Grypa może do nas dotrzeć też ze Wschodu. Rośnie liczba zachorowań na Ukrainie.
Grypa najczęściej bywa mylona z tzw. przeziębieniem. Przeziębienie wywołują zwykle bakterie. Natomiast grypa jest groźną z powodu swych powikłań chorobą wirusową. (PAP)