Więźniowie będą budować

Do niedawna to zakłady karne poszukiwały ofert pracy dla skazanych. Ostatnio firmy coraz częściej zgłaszają się do więzień poszukując pracowników. Kryminalna przeszłość nie odstrasza pracodawców. Argumentem są mniejsze kwoty, które trzeba płacić skazanym za wykonywaną pracę. W przypadku takich dziedzin jak np. budownictwo, decyduje też brak chętnych do pracy.

Skazani, którzy będą u nas pracować mają niewielkie wyroki. Na razie zatrudnimy 15 więźniów. Powinni oni rozpocząć pracę 16 sierpnia. Jeszcze nie zdecydowaliśmy na jakiej budowie będą pracować. Jeżeli się sprawdzą, zatrudnimy większą liczbę osób przebywających w zakładzie karnym. To dużo lepsze rozwiązanie, niż niedotrzymywanie terminów realizacji kontraktów z powodu braku pracowników- mówi Andrzej Juszczyk, członek zarządu i dyrektor ds. marketingu i rozwoju w PBP Chemobudowa-Kraków SA. Przyznaje, że w firmie brakuje rąk do pracy.

W ostatnim czasie wiele osób wyjechało za chlebem na Zachód. Pracownicy budowlani mogą liczyć tam na dużo większe zarobki. Trudno więc znaleźć fachowców. Osoby, które zgłaszają się do nas poprzez pośrednictwa pracy najczęściej nie mają kwalifikacji. Na Zachód wyjeżdża też wielu zdolnych absolwentów technikum budowlanego, którym opiekuje się nasza firma. Nie mamy ludzi do prostych prac budowlanych. Stąd pomysł zatrudnienia skazanych, który był często praktykowany na budowach przed laty. Teraz - w czasie boomubudowlanego i braku kadr - postanowiliśmy do niego powrócić - zaznacza.

Dyrektor Juszczyk dodaje, że skazani po przeszkoleniu z zakresu przepisów BHP będą mogli wykonywać proste prace budowlane (m.in. wykopy, wykuwanie, drobne prace murarskie, transport ręczny, sprzątanie). Zatrudnienie skazanych jest jednym z elementów pracy resocjalizacyjnej w Zakładzie Karnym Kraków-Nowa Huta, jednostce typu półotwartego, przeznaczonej dla skazanych odbywających karę po raz pierwszy. Więźniowie byli już zatrudniani do odpłatnych prac remontowo-budowlanych, m.in. w krakowskim sądzie. (PAP)