Wieś bez policjantów
Policji na wsiach dramatycznie brakuje ludzi,
a jeden patrol objeżdża kilkadziesiąt miejscowości - alarmuje
"Rzeczpospolita".
09.01.2006 | aktual.: 09.01.2006 06:56
Policjanci często pilnują terenu o powierzchni dużego miasta, skrajne wsie leżą niekiedy ponad 20 kilometrów od siebie.
W Starym Czarnowie (Zachodniopomorskie) w gminie pracuje pięciu policjantów. Gdy dwaj dyżurni wyjeżdżają na patrol - zamykają posterunek. Kiedy siedzą na posterunku - nie patrolują. Zdarzają się sytuacje, że w gminie nie ma żadnego policjanta.
W Przybiernowie pod Goleniowem w drugi dzień świąt na dyskotece pobili się przyjezdni z miejscowymi. Policja jechała z Goleniowa oddalonego o 30 km. - Przyjechały dwa patrole. Policjanci próbowali zatrzymać jedno z aut. Oddali kilka strzałów, akcja się nie powiodła - mówi komisarz Wiesław Zięba, rzecznik goleniowskiej policji. Posterunek w Przybiernowie był nieczynny.
Komendy wojewódzkie codziennie dostają skargi od mieszkańców, którzy godzinami czekają na interwencję. Tymczasem policja nie jest w stanie zapełnić wszystkich etatów. Teoretycznie ma ich 103 tysiące, pracuje jednak w niej o 4 tysiące funkcjonariuszy mniej. Problemu nie rozwiązała ostatnia rekrutacja.
- Potrzebne są zmiany systemowe, zwiększenie liczby policjantów, zmniejszenie biurokracji. Opracowujemy plan modernizacji policji na lata 2007-2009- mówi gazecie podinspektor Paweł Biedziak z KGP. (PAP)