Wieloryb na jachcie
Na jacht żeglującej u wybrzeży Australii rodziny z Wielkiej Brytanii niespodziewanie wskoczył wieloryb. Pod ciężarem morskiego ssaka złamały się maszt i nadbudówka, ale na szczęście ludzie doznali tylko niewielkich potłuczeń. Wieloryb jęknął podobno głośno i stoczył się z powrotem do morza, pozostawiając ludzi na niezdolnym do żeglugi jachcie w odległości 15 kilometrów od brzegu.
Państwo Trevor i Mary Johnsonowie z Cheylesmore w Anglii wraz z synami Anthonym i Markiem spędzali na wynajętym jachcie urlop u wschodnich wybrzeży Australii, kiedy nieoczekiwanie dziesięciometrowy wieloryb wyskoczył z morza i spadł na nie większy od niego jacht.
Trevor wezwał pomoc przez telefon komórkowy. Johnsonowie przypuszczają, że nieumyślnie wpłynęli jachtem między samicę wieloryba a jej małe, co rozgniewało wielorybią mamę i skłoniło do desperackiego skoku na intruzów.