Wielki Piątek
Dają się ukrzyżować
Dał się przybić do krzyża już po raz dziewiąty - zdjęcia
Jak co roku, w Wielki Piątek, pokutnicy na północy Filipin dali się przybić do krzyża zgodnie z panującą tam tradycją, której nie pochwala jednak Kościół katolicki. Wierzą, że dzięki temu odpokutują grzechy, wybłagają cudowne uzdrowienia i łaski u Boga.
(WP, PAP,TVN24, oprac: mg)
Tłumy widzów
To przejmujące odtworzenie męki Chrystusa przyciąga co roku do miasta San Fernando w prowincji Pampanga (ok. 80 kilometrów na północ od Manili) tłumy widzów.
"Działania ludzi powinny koncentrować się na dobrych uczynkach"
Wielkopiątkowych ukrzyżowań na Filipinach nie pochwala Kościół katolicki. Arcybiskup San Fernando, Florentino Lavarias, powiedział, że "działania ludzi powinny koncentrować się na dobrych uczynkach".
"Nie potrafię tego wyjaśnić"
50-letni bezrobotny Wilfredo Salvador dał się ukrzyżować po raz dziewiąty. Tym razem oddał się cierpieniu, ponieważ zmaga się z depresją. - Tam na górze bolało, ale czułem się lżej. Nie potrafię tego wyjaśnić - powiedział, gdy zdjęto go z krzyża.
Tysiące turystów
Wielkopiątkowe ukrzyżowania pierwotnie były rytuałem katolickim, jednak na przestrzeni lat zamieniły się w spektakl, który przyciąga tysiące turystów.
"Nigdy nie zrobiłabym sobie tutaj selfie"
W zeszłym roku ceremonii tej przyglądało się ok. 60 tys. Filipińczyków i przyjezdnych zza granicy. 26-letnia turystka z Singapuru oceniła w tym roku, że spektakl "jest krwawy i odrażający". - Nigdy nie zrobiłabym sobie tutaj selfie - oświadczyła.
80 mln katolików
Katolicy stanowią ponad 80 procent liczącej ponad sto milionów ludności Filipin.