SpołeczeństwoWielki Brat patrzy

Wielki Brat patrzy

Kamery na stadionach wyplenią bandytów, ale mogą zabić duże
imprezy. Wchodzą w życie przepisy umożliwiające walkę z
chuliganami. Może to jednak oznaczać, że największe obiekty
zostaną zamknięte, bo nie spełniają nowych ostrych norm
monitoringu - pisze "Życie Warszawy".

05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 09:16

Dziennik dotarł do dokumentu, który wkrótce zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw. Kluby mają czas na dostosowanie się do nowego prawa do 1 marca 2005 r.

Okazuje się, że żaden polski stadion nie spełnia teraz wymogów nowego rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych "w sprawie sposobu utrwalania przebiegu imprez masowych". Kamery powinny zaglądać w niemal każde miejsce na stadionie bądź hali, umożliwiać śledzenie wybranego kibica - centrum przetwarzania tych informacji przypominać będzie pokój realizatora Wielkiego Brata. Dotychczas przepisy nie regulowały zasad monitoringu w tak precyzyjny sposób.

- To ostre normy, ale ludzie mają prawo czuć się bezpiecznie na meczu czy koncercie. Dotychczas policja nie miała wpływu na to, jak organizator rejestruje wydarzenie. Niesprawne kamery to była norma. Teraz otrzymaliśmy skuteczną broń w walce z chuliganami - tłumaczy Mirosław Sobolewski z Biura Głównego Sztabu Policji. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)