Trwa ładowanie...
d4c1dse
01-12-2008 09:31

Wielka wpadka CBŚ

To miało być zwykłe zatrzymanie dwóch przestępców, ale akcja funkcjonariuszy z lubelskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego zakończyła się wielką kompromitacją. W szeroko zakrojonej, wielkiej operacji, zamiast bardzo groźnych przestępców, kilkunastu antyterrorystów rzuciło na ziemię i zakuło w kajdanki... dwóch detektywów z Centralnej Agencji Detektywistycznej - pisze "Kurier Lubelski".

d4c1dse
d4c1dse

Policjanci tropili groźnych gangsterów. W piątek zjawili się na stacji paliw przy al. Tysiąclecia w Lublinie. Przez kilka minut obserwowali ciemnego chryslera, którego kierowca spotkał się z innym mężczyzną. Wtedy padła komenda „wchodzimy!". Do akcji wkroczyło kilkunastu uzbrojonych w długą broń policyjnych antyterrorystów, którzy rzucili na ziemię i zakuli w kajdanki dwóch mężczyzn. Jak się jednak okazało, nie byli to groźni bandyci, ale dwaj detektywi z Centralnej Agencji Detektywistycznej.

- Ta pomyłka policjantów jest dla mnie wyjątkowo żenująca. Zakuli mnie w kajdanki, rzucili na ziemię jak bandytę i przystawiali mi z tyłu karabin. A co by było, gdyby był ze mną ktoś z rodziny? - mówi jeden z zatrzymanych.

Policja nie ma w tej sprawie zbyt wiele do powiedzenia, a jej przedstawiciel twierdzi, że sytuacja została wyjaśniona na miejscu. Jednak jeden z detektywów zamierza wnieść skargę na działanie policji. Jak mówi, to sytuacja nie do pomyślenia w państwie prawa. W USA taka pomyłka pociągnęłaby za sobą utratę stanowisk odpowiedzialnych za nią funkcjonariuszy i wielkim odszkodowaniem.

d4c1dse
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4c1dse
Więcej tematów