Wiceprezydent Cheney opuścił szpital

Czuję się dobrze - powiedział do dziennikarzy wychodząc z kliniki uniwersyteckiej w Waszyngtonie, po około trzygodzinnym pobycie.

Badania, w tym elektrokardiogram, nie wykazały niczego nienormalnego - podała rzeczniczka wiceprezydenta, który w ostatnich tygodniach i miesiącach towarzyszył prezydentowi George'owi W. Bushowi w zwycięskiej, ale wyczerpującej kampanii wyborczej. Cheney będzie wiceprezydentem również podczas drugiej kadencji Busha, rozpoczynającej się na początku przyszłego roku.

Cheney, który ma już za sobą cztery zawały, poczuł się gorzej po dość wyczerpującym, kilkudniowym polowaniu w stanie Południowa Dakota, w którym uczestniczył do czwartku.

63-letni polityk silnie przeziębił się, miał duży katar i być może stąd wzięły się kłopoty z oddychaniem - powiedział po hospitalizacji rzecznik Białego Domu Ken Lisaius. Lekarze, a także sam Cheney, chcieli mieć jednak pewność i dlatego przeprowadzili badania w waszyngtońskiej klinice.