Wiatr z prawej
"Trybuna" pisze, że Jerzy Miller, prezes
Narodowego Funduszu Zdrowia, który - jak zapewniał - nie ulega
politycznym naciskom, szykuje awans dla Andrzeja Jacyny, faworyta
prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego.
29.04.2005 | aktual.: 29.04.2005 06:57
Jacyna ma zostać szefem mazowieckiego NFZ. Millerowi nie przeszkadza, że kandydatem interesuje się prokuratura badająca sprawę wyłudzenia z NFZ 1,5 mln zł.
Mazowieckim NFZ jeszcze rządzi Sławomir Idzikowski. Jeszcze, bo najprawdopodobniej dziś o 14.30 Miller wręczy mu wypowiedzenie. Na początku roku ten sam Miller wręczał mu nagrodę pieniężną za świetne wyniki pracy. - Ale teraz prezes poczuł wiatr z prawej strony. Musi więc znaleźć miejsce dla ludzi, za którymi stoją właściwi politycy - mówi informator "Trybuny" , wysoki urzędnik w centrali NFZ.
Idzikowski zarządza mazowiecką służbą zdrowia jeszcze od czasów premiera Buzka. Zachował stanowisko pod rządami lewicy. Warszawskie środowisko lekarskie nie może zrozumieć, dlaczego odsuwa się człowieka, który wprawdzie w negocjacjach wyciska z dyrekcji szpitali siódme poty, ale sprawiedliwie dzieli publiczne pieniądze.
Szykowany awans Jacyny zastanawia tym bardziej, że konkurs na nowego dyrektora odbył się w bardzo dziwnych okolicznościach. Rozpoczął się na początku roku, a wiadomość o zwycięstwie Jacyny do wiadomości publicznej podana została 31 marca.
Tymczasem "Trybuna" dotarła do dokumentu świadczącego o tym, że wynik konkursu był znany z góry. Jest to pismo datowane na 23 marca, czyli 8 dni przed ogłoszeniem wyniku konkursu. To rutynowy dokument z Instytutu Hematologii z prośbą o sfinansowanie zabiegu. Adresowany jest jednak nie do Idzikowskiego, lecz do "Wielce Szanownego Pana Dyrektora mazowieckiego NFZ, dr. Andrzeja Jacyny".
- To skandal. Żaden normalny człowiek nie miał prawa wiedzieć w tym czasie, że Jacyna wygra konkurs! - denerwuje się rozmówca "Trybuny". Podobne pisma adresowane do Jacyny wpływają do NFZ od ponad miesiąca. (PAP)
Więcej: "Trybuna" - Wiatr z prawej