We wtorek dymisja Olejniczaka
Premier Marek Belka zapowiedział, że we wtorek przyjmie dymisję ministra rolnictwa
Wojciecha Olejniczaka, który rezygnuje ze stanowiska ze względu na
wybór na przewodniczącego SLD.
Belka dodał, że ma już kandydata na następcę Olejniczaka; będzie nim jeden z wiceministrów rolnictwa. Nie zdradził jednak nazwiska. Jego nominacja nastąpi szybko, bez opóźnień i bez zwłoki - zapewnił szef rządu.
Sekretarzem stanu w ministerstwie rolnictwa jest Józef Jerzy Pilarczyk, a podsekretarzami: Stanisław Kowalczyk, Wiesław Zapędowski oraz Andrzej Kowalski.
Zgodnie z niedzielną zapowiedzią, w poniedziałek Olejniczak ma złożyć pisemną rezygnację ze stanowiska. Jak mówił w niedzielę, rozmawiał już o tym z premierem i - jak przewiduje - w tym tygodniu opuści resort.
Belka przyznał, że odejście Olejniczaka jest osłabieniem rządu. Jak dodał, zadaniem następcy będzie kontynuacja spraw, które są prowadzone w ministerstwie rolnictwa.
Rozumiem - powiedział premier - że nie daje się pogodzić pełnienia dwóch tak istotnych funkcji, w szczególnym okresie. SLD musi przecież pozbierać się przed kampanią wyborczą i jeżeli ktokolwiek miałby to zrobić, to nowy przewodniczący - zaznaczył. Dodał, że to oczywiście zasadniczo utrudniłoby pełnienie przez niego funkcji ministra rolnictwa.
Dziennikarze pytali o samodzielność Olejniczaka w ministerstwie rolnictwa w związku z pojawiającymi się wypowiedziami, że ktoś może kierować Olejniczakiem "z tylnego siedzenia".
Wszelkie sugestie o tym, że Wojciech Olejniczak będzie czyjąś marionetką albo będzie pozwalał sterować sobą z drugiego rzędu, są nieuprawnione - podkreślił premier.
Według niego, jeśli ktoś obejmuje funkcję, chce ją objąć i poważnie traktuje kompetencje, które z tą funkcją się wiążą, to nie grozi mu taka sytuacja. Uważam, że wybór Olejniczaka na szefa SLD nie jest tylko zmianą twarzy, jest czymś znacznie więcej - ocenił Belka.
W jego opinii być może ta zmiana nastąpiła "znacznie za późno", jednak - jak dodał - jest to "zasadnicza zmiana pokoleniowa, ale nie tylko zmiana pokoleniowa".
Obserwując Olejniczaka jako ministra rolnictwa, widziałem sposób, w jaki on podejmował decyzje, rozumiał rolnictwo, podejmował decyzje kadrowe. I to jest zasadnicza zmiana. Może za późno, ale oby to było zaraźliwe dla innych partii politycznych - podsumował Belka.