Wcześniej od Sejmu

Pierwszą próbę wypłaty becikowego, jak popularnie nazywa się jednorazowy zastrzyk finansowy dla kobiet po urodzeniu dziecka, podjęto wiosną tego roku na wniosek radnych Ligi Polskich Rodzin. Nie udało się. W całym kraju wojewodowie uchylali uchwały samorządów w tej sprawie, jako niekonstytucyjne i sądeccy radni nie chcieli ryzykować. Wtedy wniosek LPR trafił do komisji ds. rodziny. - Przez kilka miesięcy głowiliśmy się nad znalezieniem podstawy prawnej do wypłaty becikowego - wspomina przewodniczący komisji Jerzy Wituszyński (w komisji zasiada ponadto: Bożena Jawor, Artur Czernecki, Grzegorz Dobosz i Antoni Rączkowski).

W sukurs przyszła samorządom nowelizacja ustawy o świadczeniach społecznych, otwierająca furtkę do wypłaty becikowego zgodnie z prawem. W tej sytuacji, 30 sierpnia Rada Miasta Nowego Sącza jednogłośnie podjęła uchwałę o zwiększeniu "dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka do kwoty 1000 zł". Uchwała głosi, że prezent zostanie sfinansowany z dochodów własnych miasta i będzie przysługiwał wyłącznie biedniejszym rodzinom (dochód nie przekracza 504 zł na członka rodziny, a gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne - 583 zł).

To była końcówka wakacji i becikowa uchwała przeszła bez echa. Po opublikowaniu jej w dzienniku urzędowym województwa małopolskiego, zaczęła obowiązywać 9 listopada. - Nowy Sącz jest jedną z nielicznych gmin w Polsce, które doprowadziły sprawę do szczęśliwego finału i właśnie zaczynamy wypłacać becikowe - mówi usatysfakcjonowany Jerzy Wituszyński. Jak nas poinformowała Józefa Pieczkowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, licząc od 1 września br., uprawnionych do becikowego jest w Nowym Sączu 110 matek. Jego wypłata rozpocznie się od najbliższego czwartku.

Do końca roku w budżecie miasta zarezerwowano na ten cel 60 tys. zł. Obliczono, że w 2006 r. becikowe obciąży budżet miasta kwotą 240 tys. zł. W tej chwili Sejm obraduje nad ustawą w tej sprawie. Ścierają się dwie koncepcje: zwiększenie "dodatku porodowego" albo wypłata zupełnie nowego świadczenia wszystkim matkom bez względu na dochody w rodzinie, jak chce LPR. Jerzy Wituszyński zapewnia, że cokolwiek postanowi Sejm, gmina Nowy Sącz nie wycofa się z pomocy finansowej dla noworodków. Może się więc zdarzyć, że w przyszłym roku sądeczanki opuszczające porodówkę otrzymają 1500, a nawet 2000 złotych. Każdy przyzna, że to już konkretny pieniądz.

Henryk Szewczyk