Złapany na gorącym uczynku
Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Do pierwszej kradzieży z włamaniem doszło na początku marca. Ktoś włamał się do samochodu marki volkswagen, który był zaparkowany przy ulicy Szegedyńskiej. Z samochodu zniknął radioodtwarzacz o wartości 140 złotych. Kolejnego włamania dokonano pod koniec kwietnia. Wtedy też skradziono radioodtwarzacz. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia zabezpieczyli wszystkie ślady, a sprawą zajęli się bielańscy dochodzeniowcy i kryminalni.
Kilka dni temu nastąpił przełom w sprawie. Porównano ślady zabezpieczone na miejscu zdarzenia ze śladami zarejestrowanymi w bazie AFIS. To przyniosło rozwiązanie i wskazało na związek Karola Ż. z kradzieżami.
24-latek wpadł w ręce policjantów kilka minut po kolejnym włamaniu do samochodu. Sprawcę siedzącego w aucie zauważył właściciel pojazdu. Próbował on zatrzymać włamywacza, ale nie udało mu się go dogonić. Karol Ż. uciekając wyrzucił plecak, w którym miał radioodtwarzacz oraz narzędzia. Mężczyznę zatrzymali policjanci.
Złodziej został osadzony w policyjnym areszcie. 24-latkowi przedstawiono 8 zarzutów za kradzież z włamaniem do samochodów. Mężczyzna naraził właścicieli na straty sięgające około 12 000 złotych. Teraz grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.