Nowe miejsce: Na Lato
Piwo w cieniu drzew i codziennie fajna impreza
11.07.2012 10:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To świetny pomysł na biznes! Znaleźć budynek, w którym nie ma lokali mieszkalnych, który położony jest blisko centrum, ale w miejscu spokojnym, dalekim od wrzasku miasta - najlepiej w pobliżu jakiegoś parku. Wynająć tam pomieszczenia i otworzyć w nim lokal na okres letni. Trzeba zainwestować w mały bar, grill i kilkadziesiąt leżaków dla klientów. To wystarczy.
"Na Lato" jest właśnie takim lokalem. Mieści się na parterze dawnej siedziby SLD przy Rozbrat 44, obok alei ks. Józefa Stanka. Wystarczy zejść Książęcą z placu Trzech Krzyży (mijając po drodze Dolinę Muminków)
.
Jest tu wszystko, co potrzeba. Chłodne piwo (raczej lokalne, małe browary - kosztuje 8 zł z kega, 10 w butelce), jest też mała kuchnia, w której sprzedaje się lunche (niezła pizza z grilla), są tu wygodne leżaki, a przede wszystkim wiatr i dużo drzew. "Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie" - jak to trafnie ujął Kochanowski.
W "Na Lato" są również zwyczajne napoje, można tu wypożyczyć longboard lub zwykłą deskorolkę, by pojeździć po Agrykoli. Cena to 5 zł za godzinę lub 45 za cały dzień (trzeba zostawić dowód osobisty lub inny dokument).
Codziennie coś się tu dzieje: wczoraj była impreza bębniarska z cyklu "Poprzeszkadzajmy", dziś odbywa się (za darmo) pokaz niszowych filmów portugalskich, jutro jeszcze coś innego. Informacje o imprezach znaleźć można na profilu lokalu w serwisie Facebook.
Jak się dowiedzieliśmy, przez to miejsce przewija się codziennie około stu osób, w weekendy nawet 400. Lokal zdobył więc dużą popularność w bardzo krótkim czasie (otworzył się w połowie czerwca, zamyka prawdopodobnie na początku września). Może przyczyną tej popularności jest minimalizm i brak nadęcia? Zapewne tak.
Duża część mieszkańców stolicy chce po pracy wyskoczyć na smaczne piwo, posiedzieć wygodnie w cieniu drzew, słuchając nieagresywnej i niezbyt głośniej muzyki, zamiast siedzieć na niewygodnym stołku barowym, przekrzykując telewizor. Jeśli chce się wieczorem zabawić, też nie potrzebuje brokatu z lansiarskiego klubu i selekcjonerów o budowie Hardkorowego Koksa, tylko wesołej imprezy, w schowanym miejscu i przyjaznych warunkach. Takie warunki znajdzie w "Na Lato".
W "Na Lato" można płacić kartą,
Nie ma wifi.
Adres: Rozbrat 44
Możliwość rezerwacji (nie jest wymagana)