Nowe miejsce: Bristol Wine Bar
Wraz z zakończeniem renowacji, w murach ponadstuletniego hotelu otwarty został lokal z bezpośrednim wejściem od Krakowskiego Przedmieścia
14.10.2013 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Hotelu Bristol na początku ubiegłego wieku funkcjonowała już winiarnia . Nazywała się Lalka i była miejscem spotkań warszawiaków, artystów, a także światowej bohemy. Dzisiejszy wine bar kontynuuje tę tradycję. Jest to miejsce, w którym panuje swobodna atmosfera, gdzie można się spotkać zarówno z partnerem biznesowym jak i na wieczorne spotkanie w gronie przyjaciół. To także prestiżowa lokalizacja z widokiem na Trakt Królewski.
Najważniejsze w Bristol Wine Bar są oczywiście wina, starannie wyselekcjonowane przez Roberta Mielżyńskiego, czołowego winiarza Warszawy, importera i znawcę tych szlachetnych trunków. Poza bogatą ofertą ze Starego Kontynentu i Nowego Świata, z którą można się zapoznać poprzez kartę lub wybierając butelkę zza przeszklonej szyby, służącej ponadto jako ściana wine baru, w ofercie codziennie dostępne są także wina sprzedawane na kieliszki. Są to propozycje zmienne, ponieważ istotna jest różnorodność i możliwość próbowania nowych rzeczy.
Ceny zaczynają się już od 18 złotych za lampkę. Bogatą ofertę uzupełniają pasujące do win przekąski. Poza dużym wyborem tapasów, zamówić można rozmaite propozycje specjalnie wykreowane dla wine baru przez szefa kuchni Hotelu Bristol.
Wina są także dostępne w sprzedaży na wynos.