Marki bez pierwszej strefy
ZTM zażądało trzy razy więcej, niż wcześniej zapowiadał.
Marki płacą obecnie za drugą strefę 2 miliony złotych rocznie. Do pierwszej strefy miały dopłacić 800 tysięcy zł. Jednak według obecnych wyliczeń ZTM-u, miasto musiałoby płacić przewoźnikowi 4,4 mln złotych - a więc ponad dwa razy więcej.
Sprawa dotknie najbardziej mieszkańców podwarszawskiego miasta, którzy zamiast 90 złotych, nadal płacić będą musieli 156 złotych za misięczne doładowanie karty miejskiej. __
Władze Marek są zaskoczone sytuacją i domagają się przedstawienia na piśmie analiz, przeprowadzonych przez Zarząd Transpotu Miejskiego. Przekonują, że włączenie miasta do pierwszej strefy leży w interesie również Warszawy - w końcu większość mieszkańców Marek pracuje w stolicy.
Radni miasta Marki liczą na powrót do rozmów z ZTM-em, po przedstawieniu przez przewoźnika rozsądniejszej propozycji finansowej.