Warszawa popłynie?
Zalegający śnieg może jednak przysporzyć stolicy wielu kłopotów. Nagłe roztopy grożą powodzią - ostrzegają specjaliści z biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.
06.02.2010 | aktual.: 08.02.2010 10:51
- Najgorszy scenariusz, jaki przewidujemy, związany jest z gwałtowną odwilżą, wysoką temperaturą i opadami deszczu, które mogą spowodować wylanie Wisły. Wszystko zależy od pogody. Na szczęście na razie nie ma zagrożenia powodzią. Sytuację monitorujemy na bieżąco - uspokaja Ewa Gawor, dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.
- Zagrożenie jest realne - zgadza się z dyrektor Gawor wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Centrum zarządzania kryzysowego podpisało umowę na dostawy piasku w razie akcji przeciwpowodziowej z dwiema firmami. Zakupiło także 200 tys. worków, folię do uszczelniania wałów, a także łopaty i kilofy. Wszystkie niezbędne w walce z powodzią materiały oraz sprzęt ratownictwa wodno - nurkowego przechowywane są w magazynie przeciwpożarowym m.st. Warszawy na ulicy Domaniewskiej.
Aspirant sztabowy Paweł Brzeziński, oficer Komisariatu Rzecznego Policji zapewnia, że policja rzeczna także jest gotowa na walkę z powodzią: - Jesteśmy przygotowani na sytuację kryzysową. Na wyposażeniu 22 łodzie, w tym dwa poduszkowce, które mogę poruszać się po lodzie, pięć kładów i cztery samochody terenowe - wylicza Paweł Brzeziński.
Przedstawiciele władz miasta twierdzą, że najważniejszą rzeczą jest bliska współpraca z policją i strażą pożarną. Jeśli zaistnieje taka potrzeba do akcji wkroczy 373 żołnierzy, 16 patroli saperskich, oraz sprzęt ciężki, m.in. amfibie.
- Po raz kolejny okazuje się, jak bardzo człowiek jest zależny od sił natury. Jednak wynikające z tego zagrożenie można minimalizować - administracja i wszystkie służby są dobrze przygotowane, żeby przeciwdziałać zagrożeniu, a w przypadku wystąpienia powodzi skutecznie pomagać ludziom - podsumowuje wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Sytuacja, w której znaleźli się Warszawiacy, przypomina tę sprzed czterdziestu lat z roku 1979. To właśnie strach przed powodzią był powodem zorganizowania 1 lutego 2010 specjalnego posiedzenia Zespołu Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy. W czasie spotkania eksperci gruntownie przeanalizowali sytuację stolicy. Wniosek był jeden, miasto jest przygotowane na wypadek ewentualnego wylania Wisły.
Na szczęście prognoza pogody na najbliższe dwa tygodnie nie nie przewiduje roztopów. Synoptycy zapowiadają spore opady śniegu i minusowe temperatury. Taka sytuacja może potrwać do końca marca. W tym roku wiosna ma przyjść do Polski później niż zazwyczaj. Kiepsko ma być jeszcze w kwietniu.
Polecamy wydanie internetowe: www.polskatimes.pl/warszawa