"Wańka" uniewinniony!
Leszek D. psedudonim "Wańka" zasłania się gazetą (PAP - Adam Urbanek )
Domniemany boss Pruszkowa Leszek D. pseudonim Wańka został w piątek uniewinniony od zarzutu finansowania gangu kokainowego, który przerzucił do Polski 2,5 tony kokainy.
09.08.2002 | aktual.: 09.08.2002 17:12
Proces - jedna z największych spraw karnych w polskim sądownictwie - rozpoczął się w październiku ubiegłego roku przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Gangowi zarzucono, że w latach 1994-2000 przemycił ok. 2,5 tony kokainy wartej szacunkowo ok. 700 mln dolarów.
Proces gangu przemytników i handlarzy kokainą toczył się przy zachowaniu szczególnych środków bezpieczeństwa. W dawnych koszarach wojskowych na warszawskim Bemowie zbudowano specjalny kompleks sądowy gdzie główna sala rozpraw, pomieszczenie dla publiczności i dziennikarzy oraz ława oskarżonych są oddzielone szklanymi kuloodpornymi ścianami. Nad bezpieczeństwem każdej rozprawy czuwało około 200 policjantów, w tym antyterroryści.
Według prokuratury, "mózgiem" grupy był Tadeusz S., który do dziś przebywa za granicą, gangiem zaś rządziła jego żona. Grupa miała międzynarodowy charakter, gdyż zaangażowane były też osoby z Peru, Chile, Kolumbii. Ponadto osoby, które załatwiały fałszywe dokumenty.
Na ławie oskarżonych zasiadł także Leszek D. ps. Wańka, uważany za jednego z bossów mafii pruszkowskiej - którego prokuratura oskarża o finansowanie narkotykowego procederu. Wśród oskarżonych znalazł się także Marek S., który jest oskarżony w procesie "Krakowiaka".
W piątek sąd uniewinnił Leszka D. od stawianych mu zarzutów. Prokurator żądał dla niego 8 lat pozbawienia wolności. Sześć osób zostało także uniewinnionych. Natomiast najwyższe kary - 12 lat - otrzymali szefowie gangu, którzy organizowali przemyt poprzez kurierów kursujących między Kolumbią, Chile, Szwajcarią, Hiszpanią i Polską. Kurierzy otrzymali kary od 8,5 roku do roku więzienia, niektórzy bowiem złożyli obszerne wyjaśnienia i sąd zastosował wobec nich nadzwyczajne złagodzenie kary.
Sąd odczytywał sentencję wyroku (czyli orzeczenie o tym, jakie kary otrzymują poszczególni oskarżeni) przez trzy godziny, po czym ogłosił półgodzinną przerwę. Po jej zakończeniu sąd przedstawi uzasadnienie wyroku. Możliwe, że potrwa to aż do wieczora.
Informacja o uniewinnieniu „Wańki” wywołała głośne okrzyki zdziwienia zgromadzonych na sali członków rodzin pozostałych oskarżonych.
41 osobom, w tym pięciu kobietom, postawiono ok. 130 zarzutów. Pierwsze zatrzymania w tej sprawie nastąpiły już w 1999 r. Akt oskarżenia liczy prawie 300 stron, a jego sporządzenie możliwe było dzięki zeznaniom m.in. świadków koronnych. W tym procesie świadków takich będzie pięciu. Oskarżonym zarzuca się m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalny handel kokainą, nielegalny przewóz kokainy oraz fałszowanie dokumentów.
Uniewinnienie "Wańki" nie oznacza, że wyjdzie on na wolność. We wrześniu będzie on sądzony w kolejnych dwóch procesach: bossów gangu pruszkowskiego i gangu przemycającego narkotyki i broń, które przechwycono w połowie lat 90. u wybrzeży Anglii na statku "Jurata".
Koszty procesu gangu kokainowegp były bardzo wysokie. Same tylko honoraria adwokatów z urzędu, które zostaną wypłacone z budżetu sądu, wyniosą 600 tysięcy złotych.(an)