Walki pod Nadżafem
Partyzanci iraccy ostrzelali z moździerzy amerykańską bazę koło Nadżafu, w
środkowym Iraku.
Doszło tam do wymiany ognia z broni maszynowej, podczas której
zginęło dwóch Irakijczyków, a 15 odniosło rany - podały źródła
szpitalne, na które powołuje się agencja Reutera. Nie ma informacji o stratach po stronie amerykańskiej.
03.05.2004 | aktual.: 03.05.2004 15:41
Szyicka milicja zbuntowanego radykalnego duchownego Muktady al- Sadra i amerykańskie oddziały toczą pod Nadżafem i w samym mieście od kilku dni walki. Według sił USA, w zeszłym tygodniu żołnierze amerykańscy zabili podczas nalotów i walkach na północy miasta 64 sadrowców.
Poniedziałkowe starcie miało miejsce w pobliżu bazy amerykańskiej w przemysłowej części miasta, gdzie stacjonowały oddziały hiszpańskie, obecnie opuszczające Irak.
Siły USA chcą pojmać lub zabić 30-letniego al-Sadra, który pochodzi z jednej z najbardziej szanowanych rodzin w Nadżafie - mieście będącym centrum myśli teologicznej dla szyitów z całego świata.
Bojownicy al-Sadra, nazywani Armią Mahdiego, nadal kontrolują Nadżaf, pobliską Kufę i Karbalę; są też obecni w części Bagdadu.