Walka z mafią odpadową
Specjalna grupa zajmie się rozpracowywaniem osób związanych z tzw. aferą odpadową - zapowiada "Głos Szczeciński".
29.09.2006 | aktual.: 29.09.2006 07:01
Do Polski trafiają tysiące ton nielegalnych śmieci. Uczestnicy tego procederu zarabiają na tym krocie. Tylko w regionie zachodniopomorskim w ciągu kilku miesięcy znaleziono już cztery takie wysypiska. Składowane są na nich m.in. zużyte opony samochodowe, wraki aut, belowane opakowania kartonowe.
W tym tygodniu odkryto kolejne. Na obrzeżach Polic składowano setki ton gruzu. Policja i prokuratura mają dowody, że odpady trafiają do nas z zagranicy. Są przewożone tirami lub na statkach. W porcie kontenery z odpadami są wyładowywane i trafiają na ciężarówki. Te wiozą je na nielegalne wysypiska.
Problem rzeczywiście istnieje i to prawdopodobnie większy, niż wynika z tych kilku odkrytych wysypisk - mówi Józef Skoczeń, szef prokuratury okręgowej w Szczecinie. Dlatego wydaliśmy ostrą walkę ludziom zajmującym się tym procederem - dodaje.
Z inicjatywy prok. Skoczenia powołano specjalny zespół, który zajmie się rozpracowaniem osób i metod nielegalnego składowania odpadów. Policjanci, prokuratorzy, inspektorzy ochrony środowiska i strażnicy graniczni mają ze sobą ściśle współpracować i wymieniać się informacjami. Na czele zespołu stoi oficer komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie. Do prokuratur rejonowych trafiły też specjalne wytyczne dotyczące ścigania osób zaangażowanych w nielegalny proceder importu odpadów.
Z jednej strony prokuratorzy będą prowadzić śledztwa pod kątem popełnienia przestępstw nielegalnego wwożenia i składowania odpadów, a z drugiej będziemy się przyłączać do postępowań administracyjnych prowadzonych w tych sprawach - dodaje prok. Skoczeń.
Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów śledztw prowadzonych w sprawie odkrytych już nielegalnych składowisk. Prawdopodobnie w proceder są zamieszane osoby podejrzane o udział w tzw. aferze paliwowej, czyli handlu lewym paliwem. Jedną z takich spółek skontrolowali już policjanci. Istnieją podejrzenia, że ta spółka brała udział w nielegalnym powstaniu składowiska w Policach - mówi kom. Daniel Rak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. (PAP)