Wałęsa w Kijowie
(PAP)
Polsza, Polsza - takie okrzyki i olbrzymia owacja powitały na Placu Niepodległości w Kijowie historycznego przywódcę Solidarnosci. Wierze, że zwyciężycie, tak jak my zwyciężyliśmy – mówił Lech Wałęsa do stutysięcznego tłumu.
25.11.2004 | aktual.: 25.11.2004 15:54
Były polski prezydent Lech Wałęsa przybył do Kijowa i spotkał się w liderem ukraińskiej opozycji Wiktorem Juszczenką, a potem wystąpił na 200-tysięcznym wiecu zwolenników ukraińskiej opozycji w centrum miasta. Poparł ukraińską opozycję w walce o "wolność i demokrację".
Juszczenko po spotkaniu z Wałęsą powiedział, Polska ma dużą rolę do odegrania w przezwyciężeniu konfliktu na Ukrainie.
Chcemy, żeby mediatorami w konflikcie byli znani politycy zachodni, wydaje mi się, że Polska może odegrać unikalną rolę w uregulowaniu konfliktu z poparciem instytucji europejskich. Oczekuję od polskich władz nieuznawania rezultatu tych wyborów. Chcę, aby Polska pomogła w zorganizowaniu dialogu politycznego i zrobiła wszystko, by nie doszło do rozwiązania siłowego - powiedział Juszczenko
Wałęsa poparł ukraińską opozycję mówiąc logika jest po tej stronie (opozycji), metody walki, jakie oni stosują, to metody XXI wieku, opowiadam się za tymi metodami, będę wspierał walkę o wolność i demokrację.
Dodał, że są możliwości osiągnięcia kompromisu, w wyniku którego nikt nie przegra, a stwarza się szanse dla całej Ukrainy.
Ogłosił, że pozostawi w Kijowie Zbigniewa Bujaka, jako swojego przedstawiciela.