Wałęsa: prałacie, ustąp!

Lech Wałęsa niespodziewanie odwiedził prałata Henryka Jankowskiego. Jak ujawnia "Rzeczpospolita", były prezydent przekonywał go do ustąpienia z parafii świętej Brygidy.

07.10.2004 | aktual.: 07.10.2004 09:56

"Ojciec apelował, żeby ksiądz nie rozbijał Kościoła i podporządkował się arcybiskupowi Tadeuszowi Gocłowskiemu. Tłumaczył, że jednak jakiś porządek rzeczy musi być zachowany, że musi zapanować spokój, bo całe zamieszanie nie służy ani Polsce, ani Kościołowi, ani legendzie "Solidarności" - powiedział dziennikowi syn Lecha Wałęsy, Jarosław.

Ksiądz Hanryk Jankowski, proboszcz parafii świetej Brygidy, ma dwa wyjścia: albo podporządkuje się woli arcybiskupa i sam złoży rezygnację z urzędu, albo arcybiskup wyda dekret odwołujący go z probostwa. Według źródeł kościelnych, na które powołuje się "Rzeczpospolita", decyzje mogą zapaść do końca października.

Tymczasem w najbliższą niedzielę przypada odpust w kościele św. Brygidy. Nie wiadomo, czy w uroczystościach weźmie udział arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Odpustowej mszy ma przewodniczyć ksiądz infułat Jan Górny z diecezji warmińskiej. Jest on kolegą prałata Jankowskiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)