Wałęsa: płuca Europy
Lech Wałęsa i Pat Cox (PAP/EPA)
Jestem szczęśliwy, że Polska weszła do Unii, ale Unia musi się zmienić, bo nie przetrwa do końca wieku – powiedział w Strasburgu Lech Wałęsa. Były prezydent uczestniczył w ceremonii wciągnięcia na maszt flag dziesięciu nowych krajów UE.
Chociaż to nie Wałęsa, ale Józef Oleksy wciągał polską flagę, to właśnie były prezydent był w Strasburgu przyjmowany ze szczególnymi honorami.
Oto przemówienie Lecha Wałęsy:
To dla mnie, rewolucjonisty, rzecz nieprawdopodobna. Zdarzyło się coś wielkiego w tym pokoleniu. A zaproszony zostałem jako znak widzialny walki o zjednoczenie Europy. Dziś to się dopełnia. Dziś spełnia się testament poprzedniego pokolenia. Europa, świat odzyskują możliwości, możliwości zatracone wojną i fatalnymi postanowieniami kończącymi wojnę. Walka była długa i bardzo trudna. Musiał upaść Związek Sowiecki i Układ Warszawski, w co nikt w tamtym czasie nie wierzył. Największe przeszkody usunęła solidarność polska i międzynarodowa. To pozwoliło usunąć inne przeszkody na tej drodze. Dokonaliśmy wspólnie tego dzieła z powodzeniem tylko dlatego, że potrafiliśmy walcząc upaść na kolana, odwołując się do mocy boskiej. Wiara i solidarność czyni cuda. Dziś, kiedy jesteśmy zwycięzcami, kiedy chcemy piękniejszej, bezpieczniejszej i bogatszej Europy, nie odchodźmy od tej drogi. Niech Europa oddycha dwoma połowami płuc: materialno-ziemskim i duchowo-boskim. Taka Europa jest nam potrzebna i tylko taka może być
trwała.