Walentynki dzielą Bułgarów
14 lutego to dzień, który dzieli Bułgarów na zwolenników patrona zakochanych św. Walentego, i resztę, dla której jest to dzień świętego Trifona Zarezana, patrona wina.
W rzeczywistości 14 lutego w bułgarskim kalendarzu nie jest dniem ani jednego ani drugiego świętego. W kalendarzu to dzień świętego Aksentija. W kalendarzu prawosławnym nie ma św. Walentego, a św. Trifona - po przejściu w roku 1967 bułgarskiej Cerkwi na kalendarz gregoriański - obchodzi się 2 lutego. Mimo tego 14 lutego jedni Bułgarzy całują się na ulicach, a inni piją wino.
Zgodnie z tradycją na Trifona Zarezana po raz pierwszy w nowym roku podcinało się krzewy winorośli, ich korzenie polewało się czerwonym winem i, oczywiście, piło się wino.
Po roku 1989 coraz popularniejszy zwłaszcza wśród młodych ludzi staje się dzień zakochanych - walentynki. W sklepach pojawiły się czerwone i złote serduszka, różowe pluszowe misie, w restauracjach przygotowuje się menu dla zakochanych, w którym jednak - zgodnie z ludową tradycją - tego dnia nie może zabraknąć czerwonego wina.
Operatorzy telefonii komórkowej od trzech lat mają specjalne tanie oferty na ten dzień - dwa telefony i dwie karty za cenę jednej sztuki.
W różnych ankietach z udziałem popularnych osobistości nie sposób uniknąć pytania: "Czy wolisz świętego Trifona czy świętego Walentego?".