Wakacyjna plaga kradzieży
Rośnie liczba okradzionych turystów. Nad
morze przyjeżdżają złodzieje z całej Polski. Dla nich z nastaniem
wakacji rozpoczęły się "żniwa" - alarmuje "Głos Szczeciński".
Wakacje to dla nich świetna okazja, bo turyści przyjeżdżają nad morze i chyba trąca głowy- mówi nadkomisarz Maciej Karczyński z Komendy Wojewódzkiej Policji._ Są rozkojarzeni_.
Drobni rzezimieszkowie przyjeżdżają nad Bałtyk i jeziora w regionie, by tu "popracować". Rozsądkiem i odpowiedzialnością często nie grzeszą turyści. Kilka dni temu na letnicy chcąc wyjść na dyskotekę poprosili biwakujących obok mężczyzn o zaopiekowanie się ich dobytkiem. Bawili się do rana, zastali splądrowany domek. Później przedmioty warte w sumie 7 tys. zł. znaleziono w namiocie ich sąsiadów. Ofiarą padają też osoby, które na plaży pozostawiają bez opieki, torby i torebki. Plagą są kierowcy, którzy zostawiają w autach radioodtwarzacze. Tak było w Goleniowie i w Złocieńcu przy miejskiej plaży.
Takich przypadków będzie co raz więcej, dlatego nie zostawiajmy na wierzchu w samochodzie przedmiotów, które skuszą złodziei- poucza policja. Często wartościowe przedmioty można zdeponować w ośrodkach.
Zagraniczni turyści też stają się ofiarami złodziei. W Szczecinie przy al. Wojska Polskiego niemiecki turysta zostawił w aucie aparat, inny przy ul Mazurskiej zostawił portfel i telefon. Złodziej wpadł tylko dlatego, że płacił jego kartą w centrum handlowym. (PAP)