W Teatrze Studio premiera "Amadeusza"
Mozart - genialny kompozytor i Salieri - muzyk, który zazdrości mu talentu i sławy - to bohaterowie sztuki "Amadeusz" Petera Shaffera. W warszawskim Teatrze Studio w czwartek premiera przedstawienia "Amadeusz" w reżyserii Zbigniewa Brzozy.
31.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Salieriego zagra Zbigniew Zapasiewicz, a Mozarta - Andrzej Mastalerz. W roli Konstancji wystąpi Agnieszka Grochowska - studentka warszawskiej PWST.
"Amadeusz" nie jest biografią wielkiego kompozytora, wręcz przeciwnie - pokazuje, jak wielki może być rozdźwięk pomiędzy życiem, charakterem, a twórczością człowieka. Sztuka ukazuje również dramat Salieriego, który pod koniec życia wie, że jego muzyka nigdy nie będzie tak genialna jak Mozarta. Zazdrości mu daru i talentu. Zazdrość stopniowo przeradza się w nienawiść i chęć zemsty.
Zdaniem Zbigniewa Zapasiewicza, wielką tragedią Salieriego jest to, że kocha, podziwia muzykę Mozarta i zdaje sobie sprawę, że nie będzie w stanie stworzyć tak genialnych utworów.
Andrzej Mastalerz przyznaje, że trudno jest grać geniusza. Z jednej strony, jest on prymitywny, wulgarny, z drugiej zaś - tworzy coś, co wykracza poza granice epoki i sztuki. Genialną sztukę Shaffera zna cały świat dzięki filmowi Milosza Formana "Amadeusz", który zdobył osiem oskarów. (an)