W Sejmie o "trudnym" budżecie
Komisja finansów publicznych proponuje Sejmowi obniżenie przyszłorocznego deficytu budżetowego o 200 milionów złotych. Deficyt proponowany przez rząd miał wynieść 45,5 miliarda złotych. W Sejmie trwa drugie czytanie ustawy budżetowej.
16.12.2003 | aktual.: 16.12.2003 13:15
Sprawozdawca komisji poseł Mieczysław Czerniawski podkreślił, że przyszłoroczny budżet będzie trudny. Przypomniał, że Polskę czeka wpłata do unijnej kasy i zwiększony dług publiczny. Z drugiej jednak strony będzie to odbywało się w warunkach ożywienia gospodarczego i wzrostu 5% PKB. Poseł Czerniawski podkreślał, że komisja finansów publicznych szukała oszczędności i wygospodarowała 730 milionów złotych. Połowa tej sumy pochodzi z podwyższonej prognozy wpływów z VAT i akcyzy, połowa z oszczędności.
Poprawka, którą rekomenduje Sejmowi komisja, przewiduje przeznaczenie 200 milionów z tej sumy na zmniejszenie deficytu, 220 milionów na pomoc społeczną a 120 milionów złotych na kontrakty wojewódzkie. Mniejsze sumy mają być przeznaczone na policję, straż pożarną i na przygotowanie reprezentacji Polski do olimpiady w Atenach. Mieczysław Czerniawski podkreślił, że przyszłoroczny deficyt może być trudny do sfinansowania. Zaproponował poprawkę przeznaczającą na zmniejszenie deficytu kolejne 100 milionów złotych ze środków specjalnych. Poseł uważa, że Sejm musi być gotowy do podjęcia niepopularnych decyzji. Przypomniał, że na razie budżet nie uwzględnia jeszcze cięć przewidywanych w planie wicepremiera Jerzego Hausnera.