W schronisku uśmiercano zwierzęta

Z innego powództwa legnicka prokuratura prowadzi już śledztwo w sprawie nie tylko rzekomo nieuzasadnionego uśmiercania zwierząt w tym schronisku, ale także ewentualnego oszustwa, jakiego miał się dopuścić na szkodę gminy jego kierownik. Rzekomo wykazywał on schwytanie większej liczby psów, niż to miało miejsce w rzeczywistości, w wyniku czego gmina miałaby wydawać więcej pieniędzy niż potrzeba.

W ciągu kilku dni zapadnie decyzja, czy nowe doniesienie dotyczące złamania prawa w legnickim schronisku będzie włączone do tej sprawy, którą już prowadzi legnicka prokuratura - powiedziała Łukasiewicz.

Nowe doniesienie, skierowane przez Biuro Ochrony Zwierząt Fundacji Azylu pod Psim Aniołem z Warszawy, zawiadamia organy ścigania, że w latach 2003 i 2004 w schronisku, prowadzonym przez gminną spółkę Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, dokonywano rutynowo i na dużą skalę nieuzasadnionego uśmiercania zwierząt.

Autorzy doniesienia wskazują, że ustawa o ochronie zwierząt dopuszcza ich uśmiercania tylko ze względów humanitarnych. Tymczasem z danych biura ochrony zwierząt wynika, że legnickie schronisko uśmiercało 49%. przyjętych zwierząt, a wliczając zwierzęta brakujące w ewidencji - nawet 69%.

Jest to najwyższy notowany wskaźnik w skali kraju, wobec średniej wynoszącej ok. 20% - napisano w zawiadomieniu o przestępstwie. W doniesieniu zaznaczono, że jest nieprawdopodobne, by konieczność uśmiercania zwierząt ze względów humanitarnych dotyczyła połowy przyjętych zwierząt i pojawiała się regularnie po upływie dwóch tygodni od przyjęcia do schroniska.

Zawiadomienie wskazuje także, iż wiele gmin, nie tylko z terenu Dolnego Śląska, kierowało psy do schroniska w Legnicy działając niezgodnie z prawem, np. bez podjęcia odpowiednich uchwał w tej sprawie.