W Prudniku szykanują Romów?
Jerzy Czerwiński (RKN) uważa, że planowane
zamknięcie szkoły nr 2 w Prudniku (Opolskie), w której wśród
uczniów jest 16 romskich dzieci, to przejaw szykanowania tej
mniejszości. Minister edukacji zapewniła w Sejmie, że
uczące się tam dzieci będą mogły skończyć tę szkołę.
04.03.2004 | aktual.: 04.03.2004 17:29
Rada Miejska Prudnika zamierzała zamknąć Szkołę Podstawową nr 2 w Prudniku, w której 10% uczniów stanowią Romowie. Odpowiadając na pytanie pos. Czerwińskiego w tej sprawie minister edukacji narodowej i sportu Krystyna Łybacka zapewniła, że decyzją Rady Miejskiej z 29 stycznia, szkoła nie zostanie zamknięta, ale będzie wygaszać swoją działalność stopniowo, by uczące się tam dzieci mogły ją skończyć.
Czerwiński powołał się na opinię rodziców uczniów pochodzenia romskiego, uczęszczających do szkoły w Prudniku. Napisali oni, że dzieci romskie są z reguły mniej zdolne, a nauczyciele w szkole nr 2 w Prudniku poświęcali im więcej czasu, tak żeby mogły nadrobić zaległości. Nauka w innej szkole może sprawić, że dzieci będą miały duże większe problemy z nauką i trafią np. do szkoły specjalnej.