PolskaW makulaturze jechały do Włoch

W makulaturze jechały do Włoch

Na polsko-niemieckim przejściu granicznym
w Świecku (Lubuskie) po raz drugi w tym tygodniu zatrzymano TIR-a
z ludźmi w naczepie. Tym razem w transporcie makulatury jechały do
Niemiec nie tylko surowce wtórne, ale także 10 Ukrainek -
poinformował rzecznik prasowy lubuskiego oddziału Straży
Granicznej Mariusz Skrzyński.

09.11.2004 | aktual.: 09.11.2004 13:42

Przemyt ludzi ujawnili polscy strażnicy graniczni we wtorek około godz. 9 rano, kiedy z przejścia granicznego został cofnięty do dokładnej rewizji polski TIR z makulaturą. Samochód jechał z województwa mazowieckiego. Jego kierowca utrzymuje, że z przemytem nie ma nic wspólnego.

O tym, że było inaczej, świadczy m.in. sposób ułożenia makulatury przewożonej w formie dużych bel. Były one tak rozmieszczone w naczepie, by całkowicie zasłonić jej przednią część, gdzie schowały się Ukrainki. Jak wyjaśniły cudzoziemki, celem ich podróży były Włochy, gdzie jechały w poszukiwaniu pracy - powiedział Skrzyński.

Ukrainkom, w wieku od 40 do 50 lat, grozi do dwóch lat więzienia, wydalenie z Polski połączone z zakazem wjazdu na terytorium naszego kraju przez okres od roku do pięciu lat. Kierowca TIR-a odpowie przed sądem za pomocnictwo przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy państwowej, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Trzeba przyznać, że w tym przypadku Ukrainki podróżowały w dużo bardziej "komfortowych" warunkach niż 21 Azjatów zatrzymanych w Świecku w miniony poniedziałek - nielegalni imigranci schowani byli w naczepie-chłodni, przewożącej mrożone kalafiory w temperaturze minus 10 stopni Celsjusza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)