Trwa ładowanie...
26-03-2011 02:40

W Libii "Świt odysei", u nas "Borsuk"

Nie jesteśmy tak finezyjni jak reszta NATO w nazywaniu operacji i ćwiczeń - wzdychają żołnierze. W Libii "Świt odysei", u nas "Borsuk" - zauważa "Rzeczpospolita".

W Libii "Świt odysei", u nas "Borsuk"Źródło: AFP
d3c791r
d3c791r

W polskiej armii nad wymyślaniem kryptonimów dla ćwiczeń czy operacji głowią się oficerowie z zarządu szkolenia w Sztabie Generalnym. I zamiast tak poetyckich nazw, jak "Świt odysei", "Trójkąt Bermudzki" czy "Tocząca się burza" (w Wietnamie w latach 60.), zwykle pojawiają się: "Las", "Jesień" lub "Borsuk" - odnotowuje gazeta.

Jak wyjaśnia rzecznik Sztabu Generalnego płk Andrzej Wiatrowski, u nas najczęściej jest to jedno słowo, pisane drukowanymi literami. - Bo kryptonim musi być łatwo identyfikowalny - zaznacza.

d3c791r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3c791r
Więcej tematów