W 2100 r. będzie gorąco
Ocieplenie klimatyczne postępuje szybciej, niż przewidywano, i wzrost temperatury na Ziemi może do 2100 r. sięgnąć nawet 7 stopni Celsjusza - ostrzega 24 klimatologów z Instytutu Badań nad Zmianami Klimatu w Poczdamie.
Instytut opublikował 64-stronicowy dokument podsumowujący badania naukowe nad zmianami klimatycznymi od raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) z 2007 r. Autorzy raportu apelują o szybkie i skuteczne działania.
"Średnia temperatura powietrza może wzrosnąć w porównaniu z epoką preindustrialną o 2-7 stopni do 2100 r." - piszą autorzy raportu.
Fakt, że od 1990 do 2008 r. emisje dwutlenku węgla wzrosły o 40%, utrudnia zrealizowanie wytyczonego w lipcu celu przez przywódców państw rozwiniętych, by utrzymać ten wzrost w granicach 2 stopni C.
"Co roku zwłoka w działaniu podnosi ryzyko, że ocieplenie przekroczy 2 stopnie" - ostrzegają naukowcy.
Według dyrektora instytutu Hansa Joachima Schellnhubera, raport stanowi "ostatni apel naukowców pod adresem negocjatorów 192 państw w sprawie klimatu, którzy powinni w Kopenhadze wziąć kurs na ochronę klimatu".
Tym, którzy jeszcze wątpią w czynnik ludzki zmian klimatycznych, raport przypomina, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza temperatura na Ziemi wzrastała o 0,19 stopni C co 10 lat, co dokładnie odpowiada wyliczeniom opartym na prognozach emisji gazów cieplarnianych.
Jednymi z najbardziej niepokojących przyszłych skutków globalnego ocieplenia byłyby wzrost liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych (susze, powodzie) oraz wzrost poziomu mórz.
"Obecny wzrost poziomu mórz" o 3,4 mm rocznie w ciągu ostatnich 15 lat, "przekracza o 80% prognozy IPCC" - zwracają uwagę klimatolodzy.
Eksperci przewidują obecnie, że jeśli nie zostaną ograniczone emisje gazów cieplarnianych, topnienie powłok lodowcowych spowoduje wzrost poziomu mórz o 1-2 metry do końca wieku.
Topnienie lodów arktycznych, postępujące w tempie o 40% szybszym, niż przewidywała IPCC, oznacza, że oceany absorbują więcej ciepła słonecznego, co z kolei przyspieszy topnienie oceanicznej pokrywy lodowej.
Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania, niektóre ekosystemy doznają nieodwracalnych szkód - podkreślono w raporcie. Wylesienie i ostrzejsze susze w Amazonii mogą na przykład w ciągu kilkudziesięciu lat przeistoczyć ten wielki las tropikalny w sawannę. Te planetarne płuca stałyby się wówczas źródłem emisji CO2.
Aby wzrost temperatury nie przekroczył 2 stopni C, emisje powinny w latach 2015-2020 przestać wzrastać, a następnie szybko spadać. "Grubo przed końcem wieku należy doprowadzić do 'odwęglenia' społeczności światowej, czyli stanu, w którym emisje CO2 i innych trwałych gazów cieplarnianych wynoszą zero" - podkreślają autorzy raportu.